Nie wiem co to za poroniony pomysł z obciążaniem pasażera za spóźnienia. Ostatnio trasę którą powinienem przejechać w 20 minut jechałem 27. Sprawdziłem na rozkładzie ile czasu zajmie jazda i kupiłem bilet 30 minutowy. Gdybym przekroczył 30 minut i wpadłby kanar w życiu bym nie odpuścił. Była przecież historia faceta z Warszawy co w sądzie wygrał i musieli mu oddać za ubera. Po to jest rozkład, żeby zaplanować przejazd. Chociaż znając wrocławskie
@komentujacy000000: bo na całym świecie bilet 30-minutowy jest ważny nawet i godzinę, jeżeli wciąż jesteś w pojeździe, w którym go skasowałeś. Ale u nas musi być zawsze wszystko inaczej.
@LazyInitializationException: tak, ale wyroki oparte są m.in. na postanowieniach KC dotyczących wzorców umownych - tak wprost jest mowa o tym, że usługodawca nie może przerzucać na konsumenta skutków nienależytego wykonania przez siebie umowy.
No, bo nie dość, że sprzątać trzeba, bo taki klient na butach wnosi brud, to jeszcze pojazd więcej obciążony i spala więcej, a najgorsze, że w ogóle wsiadają i wysiadają, powodując zużycie mechanizmów drzwiowych i wytarcie podłogi. Nie wsiadać, stać na przystanku! Źle mu? Niestety model jest, jaki jest, MPK jest w dużej mierze dotowane przez miasto (*), więc czy ludzie jeżdżą,
Sam korzystam z biletów 15 min we Wrocławiu - trasa Gaj - Dworzec PKS/Główny. Na borowskiej autobus potrafi stać w korku 30 min. Mnie interesuje rozkładowy czas przejazdu. I ten wynosi poniżej 15 min. W dupie mam pokrętny regulamin czy wypowiedzi rzecznika - Przejazd autobusem to prosty i jasny proces - rozkład mówi, że czas przejazdu z pkt A do pkt B trwa 13 min to oznacza, że oferowany przez przewoźnika bilet
@Foxio: dokładnie, jak urzędasy są uparte cisnąłbym w takim wypadku aż do rozprawy sądowej i tam by im udowodniono, że żadne kary w takim wypadku się nie należą. No bo nawet na logikę - przejazd, który powinien trwać 15 minut trwa np. 45 minut i co - 200 pasażerów de facto płaci za nic a przewoźnik jest grubo do przodu.
Gdyby przyjmować pokrętne rozumowanie MPK to opłacałoby im się wręcz opóźniać
W Szczecinie jest tak, że jak masz bilet na 20 minut i autobus, albo tramwaj jedzie np 22 minuty ale według rozkładu powinien jechać 18, to liczy się czas rozkładu.
W Szczecinie liczy się czas rozkładowy. Jeżeli mam bilet na 15 minut, moja trasa trwa 14 wg rozkładu, a przez korki jadę np. 22 to wina przewoźnika, a nie moja i nie muszę nic dopłacać.
Przy takim podejściu bilety minutowe tracą w ogóle jakikolwiek sens. Żeby było śmieszniej, to bilety 15 minutowe były wprowadzane wraz z podwyżką cen zwykłych biletów i wtedy te 15 minutówki były reklamowane jako sposób na tańsze podróżowanie - nawet chwalili się jakimiś mapkami pokazującymi gdzie się dojedzie w ciągu 15 minut.
Wrocław to taka miniatura Polski- traktowanie ludzi jak śmieci, zero odpowiedzialności, grube przewały na przetargach lub ich brak, propaganda sukcesu i rozbuchany marketing.
Tak samo jest w Warszawie. Kiedyś była głośna afera jak pociąg SKM stał w polu przez godzinę z powodu awarii i kontrolerzy dowalili karę wszystkim na biletach czasowych. Jak o sprawie zrobiło się głośno, to ZTM wspaniałomyślnie w drodze wyjątku anulował kary.
@MDobak: Wogole to rozkłady i punktualność to jakaś patologia. Ja mam taka sytuacje ze czesto korzystam z przystanku który jest 3 w kolejności od początku trasy. Jeszcze się nie zdarzyło żeby przyjechał punktualnie. A trasa nie jest jakoś zakorkowana czy z jakąś większa ilością świateł. Az mi przyszło własnie na myśl ze sprawdzę o co chodzi, wsiądę na rower. i zobacze.
Jadąc z małymi dziećmi, nie mam możliwości kontrolowania czasu co do minuty! Czy MPK wymaga w takiej sytuacji, żebyśmy włączali sobie stoper po skasowaniu biletu?
Kupujesz bilet na określoną liczbę minut, to tak, masz obowiązek przestrzegania go co do minuty. Zupełnie inną sprawą jest to, że czas biletu powinien być liczony zgodnie z rozkładem, logiczne, że skoro jadę trasą, którą obiecują mi przejazd w ciągu 12 minut,
Tego człowieka wcale nie było, to tak zwana postać anegdotyczna. Po prostu redaktor powołał ją, by zrobić artykuł bardziej chwytnym. Tylko nie pomyślał, że oprócz karyn może przeczyta to ktoś, kto myśli chłodno i racjonalnie.
Komentarze (227)
najlepsze
Ostatnio trasę którą powinienem przejechać w 20 minut jechałem 27.
Sprawdziłem na rozkładzie ile czasu zajmie jazda i kupiłem bilet 30 minutowy. Gdybym przekroczył 30 minut i wpadłby kanar w życiu bym nie odpuścił.
Była przecież historia faceta z Warszawy co w sądzie wygrał i musieli mu oddać za ubera.
Po to jest rozkład, żeby zaplanować przejazd.
Chociaż znając wrocławskie
@slx2000: to zależy od miasta
Komentarz usunięty przez moderatora
@leon-san: Były. ¯\_(ツ)_/¯
@LazyInitializationException: tak, ale wyroki oparte są m.in. na postanowieniach KC dotyczących wzorców umownych - tak wprost jest mowa o tym, że usługodawca nie może przerzucać na konsumenta skutków nienależytego wykonania przez siebie umowy.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Amarili:
No, bo nie dość, że sprzątać trzeba, bo taki klient na butach wnosi brud, to jeszcze pojazd więcej obciążony i spala więcej, a najgorsze, że w ogóle wsiadają i wysiadają, powodując zużycie mechanizmów drzwiowych i wytarcie podłogi. Nie wsiadać, stać na przystanku! Źle mu?
Niestety model jest, jaki jest, MPK jest w dużej mierze dotowane przez miasto (*), więc czy ludzie jeżdżą,
Komentarz usunięty przez moderatora
Gdyby przyjmować pokrętne rozumowanie MPK to opłacałoby im się wręcz opóźniać
Żeby było śmieszniej, to bilety 15 minutowe były wprowadzane wraz z podwyżką cen zwykłych biletów i wtedy te 15 minutówki były reklamowane jako sposób na tańsze podróżowanie - nawet chwalili się jakimiś mapkami pokazującymi gdzie się dojedzie w ciągu 15 minut.
Kupujesz bilet na określoną liczbę minut, to tak, masz obowiązek przestrzegania go co do minuty.
Zupełnie inną sprawą jest to, że czas biletu powinien być liczony zgodnie z rozkładem, logiczne, że skoro jadę trasą, którą obiecują mi przejazd w ciągu 12 minut,
@Reretos:
Tego człowieka wcale nie było, to tak zwana postać anegdotyczna. Po prostu redaktor powołał ją, by zrobić artykuł bardziej chwytnym. Tylko nie pomyślał, że oprócz karyn może przeczyta to ktoś, kto myśli chłodno i racjonalnie.