– Olbrzymim defektem polskiego systemu edukacji jest to, że zajęć związanych ze sztuką jest bardzo mało – powiedział jeden z najchętniej cytowanych w Polsce neurobiologów, prof. Jerzy Vetulani. I rację miał – muzyka i plastyka uchodzą za przedmioty, które zapychają i tak już przeładowany plan zajęć.

[Tolstoj-kot]

Rozwój kreatywności jest najważniejszy. To bowiem z kreatywności, z pomysłowości, rodzi się geniusz, rozwija iloraz inteligencji. Wiedzę zawsze, na każdym etapie życia, można uzupełnić. Jednak poziom kreatywności, zaniedbanej w młodości i potem nietrenowanej, decyduje o tym, kim się jest - czy idiotą, czy kimś o ponadprzeciętnych możliwościach.

[halfzware_na_ware]

@Tolstoj-kot: najgorsze jest to że pamietam z muzyki, ze szkoły granie na flecie prostym i cymbałkach. Pani nie potrafiła grać na żadnym innym instrumencie, rozumiem zarobki. Pewnie przez prawie 20 lat coś się zmieniło ale niezbyt wiele. Wydaje mi się ze przede wszystkim powinny być zajecia teatralne, które kształtują wrażliwość, rozumienie, mówienie, otwartość, improwizacje, radzenie sobie ze stresem. To bardzo ważne, ale ktoś kto zna się na tym i ma do

[zzapal]

@halfzware_na_ware: Ja z kolei pamietam, że nauczycielka potrafiła na niemalże dowolnym instrumencie zagrać to, co ktoś sobie jakkolwiek zanucił - i uzupełnić brakujące dźwięki. Nawet w czym, co słyszała pierwszy raz w życiu.

Ale na samych zajęciach była następująca kreatywność:
- nauka nut
- śpiewanie na odwal jakiś dennych piosenek - na ocenę
- słuchanie muzyki klasycznej

Każdy wchodził, odwalał byle jak byleby to zakończyć jak najszybciej.

Budowanie kreatywności to by

[BoJaProszePaniMamTuPrimasorta]

Są traktowane jako balast, bo zazwyczaj są gówniane. Dla mnie muzyka i plastyka były jednymi z najbardziej męczących lekcji, zwłaszcza że zupełnie nie mam talentu plastycznego. Muzyka - koszmar, śpiewanie na ocenę przed całą klasą. Większość z nas była wtedy koszmarnie zażenowana, tym bardziej, że nie były to lekcje śpiewu - po prostu nauczycielka dawała nam tekst i kazała się go nauczyć. Jakby tego było mało, często były to lubiane przez nią

[Marek1991]

@BoJaProszePaniMamTuPrimasorta: @Bonanzaa: gorzej, że te lekcje są obowiązkowe w przeciwieństwie do chociażby religii. Gdyby wszystkie lekcje były nieobwiązkowe to byłaby mniejsza konkurencja na rynku pracy

[MarioMoneyBags]

@BoJaProszePaniMamTuPrimasorta: śpiewanie podczas okresu mutacji, co za kretyn to wymyślił

[DyG121]

Nawet naukę sztuki i muzyki da się w naszym szkolnictwie spieprzyć. Pamiętam, że u mnie zajęcia ze sztuki, czy jak tam się ten przedmiot nazywał, nie różniły się w zasadzie od lekcji historii. Zakuwanie epok, artystów, dat i innych pierdół okraszone pokazywaniem obrazów.
Podobnie lekcja muzyki. Zakuwanie dat, epok, kompozytorów i innych pierdół z dodatkiem puszczenia jakichś utworów z kasety.
A potem normalny sprawdzian na obydwu przedmiotach z tego jak dobrze zakuło

[n.....o]

@DyG121: U nas to dobre oceny ma ten kto ma dobrą pamięć, nie ten kto lepiej rozwiąże problem czy ten kto jest kreatywniejszy. Wzory na pamięć, historie na pamięć, wiersze na pamięć, a potem leć polaku w świat, osiągaj sukces, tam na pewno docenią Twoją znajomość życiorysu Mickiewicza, Sienkiewicza i lektury Kamizelka. Nasz system uczyni z Ciebie wartościowego pracownika, człowieka, obywatela! XD

[Walther00]

historie na pamięć

@neat8ta1o: W ogóle na studiach historycznych przeżywa się mały szok, kiedy okazuje się, że żaden profesor nie oczekuje znajomości dat.

Mówią o tym wprost, że wykształcili się w szkole historycznej nie przywiązującej znaczenia do dat i tyle. W zamian za to na zajeciach stawia się na rozwój umiejętności myślenia analitycznego i syntetycznego i na inne przydatne umiejętności.

I to jest świetne i tak powinno być w szkole średniej,

[Tytanowy_Lucjan]

Muzyka u mnie to były dwie lekcje, na których przepisywaliśmy nuty do zeszytu, które babka napisała na tablicy. Potem na każdej lekcji jedna osoba śpiewała "Zawsze tam gdzie ty". Jaka to była męka dla każdego - słuchanie i wykonywanie.

Do dziś nienawidzę tej piosenki i wyłączam jak dziki po pierwszych usłyszanych dźwiękachヽ( ͠°෴ °)ﾉ

Za to na plastyce była baba, która mogła być nawet starsza niż

[nobrainer]

@Tytanowy_Lucjan: u mnie to samo na zajeciach plastyki- kobieta miala ksywke Marlyn Manson- mniej wiecej tak wygladala, byla lekko po 50tce, co sie dowiedzialem dopiero pozniej- a wyglada na 65letnia babe , amatorke koncertow rockowych. Oczywiscie, prowadzila jakas galerie i wystawiala obrazy. Zajecia z nami, prowadzila jakby za kare, uwazala nas za przyglupow- wiec jak wychodzila z nastawieniem ze uczy przyglupow nie pozostawalismy dluzni.

[h.....k]

Nazywanie pskiego systemu edukacji systemem edukacji to grube nadużycie. Zdobywane wiedzy wiąże się z popełnianiem błędów. A w polskiej szkole za popełnianie błędów najnormalniej się karze. Trauma na całe życie gotowa.

[szkorbutny]

@hasiok:

[megawatt]

Zdobywane wiedzy wiąże się z popełnianiem błędów. A w polskiej szkole za popełnianie błędów najnormalniej się karze.

@hasiok: nie tylko w szkole, na tej samej kanwie zbudowany jest system "sprawiedliwości" - skrajnym przykładem jest medycyna w której z definicji muszą pojawiać się błędy (działanie pod presją czasu, w deficycie informacji). Wg naszego państwa z namokniętej tektury błędom (nie mam na myśli celowego ignorowania wiedzy medycznej, dezorganizacji pracy*) zapobiega się przez wsadzanie

[lemmikki]

Pamiętam z czasów szkolnych plastykę, którą uwielbiałam, a której nienawidziła nauczycielka prowadząca zajęcia. Lepiej pamiętam muzykę prowadzoną przez kobietę z pasją, która starała się nas zachęcić do grania na instrumentach i śpiewu. Stworzyła szkolny zespół muzyczny, chór, zespół teatralny. Jeździła z nami na konkursy i grała. Pamiętam, że grała na pianinie i gitarze. Jej starsza córka uczyła niektórych grać na skrzypcach. A to wszystko w państwowej podstawówce w małej miejscowości. Mieliśmy szczęście,

[hrumque]

2 przedmioty, które wpływają na inteligencję dzieci. Traktowane są jak balast

Nie. To nie tak.
W naszym systemie edukacji (oraz ogólnie-państwa) inteligencja dzieci jest traktowana jako balast

[h.....k]

@hrumque: A nie daj boże jak jest wyższa od inteligencji nauczyciela. Wtedy dziecko ma #!$%@? do konca eukacji.

[Draakul]

@hrumque: bo jest balastem ;p Lepiej żeby wszyscy mieli równy poziom - mierny

[bedelatac]

Plastyka to był dramat. Nigdy nie skończyłem czego zacząłem. Miałem jak na swój wiek niezłego skilla ale tłumaczenie, że tego nie da się stworzyć na jednej lekcji było dla nauczycielki niepojęte. Prosiłem o dokończenie na drugiej lekcji bo normalnie się wkrecalem i chcialem to skończyć.

[SIerraPapa]

@bedelatac: Dlatego zamiast plastyki - geometria wykreślna a zamiast muzyki - rysunek techniczny.

[pywc]

na lekcjach plastyki nie uczy się malować tylko każe się coś namalować

[k.....a]

@pywc: Kurła, zawsze jest jakiś ktoś kto coś każe i zawsze jest jakieś "autor miał na myśli". Wbrew wyśmiewaniu tego, to jest coś, co istnieje i #!$%@?. Serio nie rozumiem o co akurat tu ludzie mają pretensje. Jak idziesz np. na naukę rysunku już jako całkowicie dorosły człowiek to tam też są pewne zasady, techniki, kruczki umożliwiające uproszczenie sobie pewnych spraw itp. itd. Nie ma tak, że nagle dziecko coś se

[Mario7400]

" Z badań Glenn Schellenberg z University of Toronto nad sześciolatkami wynika, że uczestnictwo w lekcjach muzyki wiąże się z niewielkim, ale trwałym wzrostem ilorazu inteligencji. ... Zamiast więc zapisywać dziecko na korepetycje z matematyki, długofalowo lepiej – nie tylko dla jego wrażliwości, ale też inteligencji – będzie zapisać je na zajęcia artystyczne."
Zabrakło tu informacji o ile wzrośnie IQ gdy zamiast wysłać dziecko na zajęcia artystyczne wyśle się je na zajęcia

[graf_zero]

" Z badań Glenn Schellenberg z University of Toronto nad sześciolatkami wynika, że uczestnictwo w lekcjach muzyki wiąże się z niewielkim, ale trwałym wzrostem ilorazu inteligencji. ... Zamiast więc zapisywać dziecko na korepetycje z matematyki, długofalowo lepiej – nie tylko dla jego wrażliwości, ale też inteligencji – będzie zapisać je na zajęcia artystyczne."

Zabrakło tu informacji o ile wzrośnie IQ gdy zamiast wysłać dziecko na zajęcia artystyczne wyśle się je na zajęcia

[Kargaroth]

Po co komu w Polsce wykształcone, inteligentne i pomysłowe społeczeństwo?
Rządzącym potrzebni są kretyni wierzący w telewizję i nic poza tym.

[Rade86B]

A po co ludziom z rządu inteligentni ludzie?( ͡º ͜ʖ͡º)
... jeszcze zechcą ich obalić¯\_(ツ)_/¯... ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

[vikop-ru]

@Rade86B: juz był taki jeden inteligent co sam komunę obalił. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[FiranMercury]

Jestem po sześciu latach szkoły plastycznej, ale nie wydaje mi się żeby takie przedmioty były dla każdego. Tym bardziej w formie jakiegoś obowiązku realizowania narzuconych zadań na zaliczenie. Super byłoby jednak gdyby zajęć pozwalających rozwijać kreatywność i wyobraźnię było więcej. Kiedyś na jakąś przyrkę w zastępstwie naszej nauczycielki przyszedł jej mąż - dyrektor - z dużym zestawem klocków do budowania schematów elektrycznych. To było genialne. Ziomek z ławki jest teraz elektrykiem, tak

[Draakul]

@FiranMercury: nie każdemu sie to spodoba - dla wielu to by była kolejna mordownia ¯\_(ツ)_/¯ w tym jest problem, że każdy z nas jest inny, a to trzeba ustandaryzować + wystarczy jeden leser, by zakażać tym innych.

[nowywinternetach]

Przede wszystkim brakuje nauczania logiki od najmłodszych lat. Logiczne myślenie powinno być normą społeczeństwa.

[J.....s]

@nowywinternetach: Studiowałem filozofię. Gdyby w ten sposób prowadzić zajęcia dzieciom to te znienawidziłyby logikę do końca swojego życia.

[Mawak]

@Draakul: @James_Owens: Dzieci na zajęciach logiki wkuwały by na pamięć i pisały sprawdziany z wiedzy o tym co panu Nowemuwinternetach wydaje się logiczne a co nie.

[Purple]

Muzyka u mnie jak pewnie u większości - do dupy. Śpiewanie na ocenę - bez przesady, może ja nie chce w ogóle śpiewać i mam to w dupie ? Czemu mam to robić w ogóle a ci dopiero na ocenę ? Wstyd i zażenowanie, które temu towarzyszyły do tej pory muszę rozchodzić na samo wspomnienie. Plastyka i technika ? Jedyna przydatna rzecz z plastyki to fakt, że nauczyłem się na niej szyć.

[krzysztoforek]

Mnie podstawówka z kreatywnych rzeczy nauczyła pisma technicznego.

[R.....0]

W chwili obecnej muzykę, plastykę można wywalić w większość szkół przez to jak one wyglądają.

[Pan_Slon]

w podstawowce mialem muzyke i plastyke, dwa najgorsze przedmioty jakie kiedykolwiek mialem

[ap0linary]

W Polsce mamy edukacje w modelu pruskim, a nazywa sie go pruskim bo wprowadzono go po tym jak stawiajace na wyksztalcenie, wartosc i swiadomosc zolnierzy Prusy zorientowali sie, ze wyksztalceni i swiadomi zolnierze sa w stanie stwierdzic swoja wartosc i ocenic zagrozenie przez co po prostu rezygnowali z walki gdy najechal ich Napoleon. Edukacja w modelu pruskim ma za zadanie oblizyc zdolnosci poznawcze, analityczne, tworcze, przywodcze, indywidualizm, pewnosc siebie i poczucie wartosci

[adiq94]

@ap0linary: Bardziej elementarny problem, to po prostu słabi nauczyciele, którzy w szkołach są gwarantowani, scentralizowany program nauczania też pogarsza sytuację.
Mnie na muzyce nikt chyba nie uczył teorii muzyki, na plastyce, nikt mi nie pokazał nawet jak zacząć od narysowania prostej kreski i tego co się kryje za dobrą sztuką. Było tylko nauczyć się zaśpiewać coś albo narysować w domu coś.

Podobnie z matematyką, wyciągali mnie przed tablicę, ale nikt mi

[Ciemny7]

@adiq94: chodziłem do prywatnej szkoły i była tam patologia, nauczycieli nie było na połowie lekcji bo nie chciało im się chodzić, wypytywali się nq lekcji o jakieś głupoty nie związane z lekcją, wyszydzali uczniow na lekcji z powodu tego jak są ubrani i jak są wysocy (?) a potem robili kartkówki na każdej lekcji z niewiadomo czego ( na lekcji przerobilismy 1 stronę z podręcznika, potem zrobila nam kartkówkę z 3

[L.....8]

Dziecko mogłoby zacząć poddawać w wątpliwość disco polo jako nadrzędnego gatunku

@putinex: nie wiem czy nie obrażasz tutaj polskiego michelangelo i chopina naszej ery - zenka - ogarnij się...

[puszkapandory]

byłoby bardzo niebezpieczne podchodzić do nich poważnie

@putinex: Tak, tak, większy rygor na pewno zachęciłby dzieci do muzyki i sztuki.

Dziecko mogłoby zacząć poddawać w wątpliwość disco polo

Znam osoby po szkole muzycznej, które lubią disco polo.

[FuczaQ]

W gimnazjum i podstawówce mieliśmy ogólnie "sztukę" i uwielbiałem jak było malowanie. Ubolewałem jedynie jak na owej sztuce zamiast plastyki była muzyka bo śpiewaliśmy straszne smęty. Były to jedyne zajęcia, które podobały mi się zawsze, historia i biologia też były spoko, ale to już kwestia nauczycielki. Babki od biologii zawsze zachowywały się jakby były nawąchane formaliną i ogólnie były takie senne jak gadały o tych cytoplazmach. A krowy od historii w gimnazjum

[SaycoRa]

To jest po prostu sabotaż.Dorasta nam już kolejne pokolenie,któremu można wmówić,że Natalia Kukulska umie śpiewać (nie,nie umie,ma wyćwiczony głos,szkolona była i to słychać bo stosuje różne techniki,ale śpiewać nie umie) albo,że obieranie ziemniaków w galerii sztuki to jest wyższa forma twórczości.
"Artystów" stosujących technikę malowania nie powiem czym niczym Vegard Vinge jeszcze się nie doczekaliśmy,ale jesteśmy na tej właśnie drodze.
Państwowy Instytut Sztuki Filmowej regularnie dofinansowuje kolejne gnioty i mało kto jest

[cierpkiezale]

Polskim system edukacji to w ogóle jedna wielka pieprzona patologia i nie zanosi się na zmiany, póki na stery rządów wciąż mądry i patriotyczny naród polski będzie wybierał pospolitych sqrwiałych bandytów.

[KrosseQ]

Polskim dzieciom brak kreatywności, skupiamy się na wzorach i zwyczajnym "wkuwaniu". Geniuszem stajesz się nie wtedy, kiedy używasz obowiązujących reguł, lecz tworzysz własne.

[Walther00]

kiedy używasz obowiązujących reguł, lecz tworzysz własne.

@KrosseQ: Tak precyzując, to kiedy wyłamujesz się że szkolnych reguł.

Moja rada - najlepiej odstawić wszystkie przedmioty szkolne na bok, prześlizgnąć się na samych dwójach, ucząc się jedynie tego co Ciebie interesuje.

I zwykle tak jest, że klasowe kujony ze średnią od 5.0 w górę giną gdzieś w świecie zupełnie bez śladu. Za to wśród dwójkowiczów-trójkowiczów są ludzie, którzy osiągną sukces, ale dopiero jak