Nadchodzi czas studniówek - i łamania przez szkoły prawa
Choć większość uczniów i uczennic z radością wyczekuje studniówki, to niestety często wielu młodym ludziom ta pierwsza „dorosła” impreza już kojarzy się z przymusem i łamaniem ich praw.
ostoja z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 342
- Odpowiedz
Komentarze (342)
najlepsze
Nawet prychłem szczerze mówiąc.
Ja tam mam pozytywne.
Na imprezie : Nikt nie sprawdzał kieszeni, sprajta popijało się sprajtem, na fajkę się wychodziło "przewietrzyć". Nauczyciele wiedzieli że pijemy, my wiedzieliśmy że nauczyciele piją, oficjalnie nikt alkoholu nie widział, nikt się nie nawalił jak szpadel. Dlaczego oficjalnie? bo to zawsze może wyjść jakaś afera i niepotrzebne problemy, a to się jakaś matka d--------i, albo ktoś p---------i nauczyciela do oświaty że nie reprezentuje godnie / zły przykład pierdu pierdu.
Poloneza zatańczyliśmy bo nas prosili nauczyciele to why not, taka tradycja, fajnie było.
A
Komentarz usunięty przez moderatora
Generalnie studniówkę wspominam zajebiście, ale rocznik miałem bardzo ogarnięty. Była tradycja robienia jej w typowo PRLowej budzie za dużą kasę. Uczniowie się zbuntowali i ogarnęliśmy sobie bal w 5* hotelu, w cenie niższej od tradycyjnej o około 100zl/os
Z ciekawszych rzeczy to:
Obecny rocznik tradycyjnie wpłacał zaliczkę kolejnemu XD wyśmialiśmy ten pomysł.
Nauczycieli zaprosiliśmy, ale pod warunkiem, że sami sobie opłacą (tylko dyrektorka dostała "opłacone wejście", ale po całym burdelu jaki zrobili inni nauczyciele przez to że muszą sami płacić, stwierdziła że też sobie sama zapłaci - może to
"Kto nie pije ten kapuje". To ja podziękuję za taką kulturę.