Kościół chce, żeby z religii lub etyki nie dało się wypisać. Apel do MEN
- W naszym systemie szkolnym, kiedy dziecko czy młody człowiek wypisuje się z religii, otrzymuje niejako w prezencie czas wolny, gdyż nie ma obowiązku korzystania z zajęć etyki - mówił w Nowy Rok arcybiskup Skworc. Metropolita zaapelował do MEN o zmianę przepisów.
marek-kurek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 488
Komentarze (488)
najlepsze
Poważnie? Naprawdę to Abp Wiktor Skworc podaje jako przykład rosnącego na świecie, bo przecież nie tylko w Polsce, nihilizmu? Nie kryzys, brak szans dla młodych, brak mieszkań i perspektyw, tylko właśnie brak wartości religijnych?
Nic dziwnego, że dzieciaki się wypisują. To
Brak wartości religijnych i postawy moralnej nie wynika z braku bata kościelnego. Halo! To nie te czasy, średniowiecze skończyło się wieki temu... a oni nie zauważyli.
Rządy tkwią w XX, szkoły w XIX, a kościoły w XVII wieku jak
@Ranven: no tak, już to od przesadnie religijnych ludzi nie raz słyszałem.
Nie wierzysz w Boga i piekło? To co ciebie powstrzymuje przed zabijaniem ludzi?
Serio, znam osoby, które kierują się taka logiką. Od tamtej pory wierzę, że religia dość dobrze powstrzymywała w przeszłości zapędy niektórych ludzi. Skoro jedyne co niektórych powstrzymuje przed
Kto to widział, aby dziecko miało czas wolny?! Do roboty, do kopalni!
Przeczuwa, że przy zmianie władzy (wcześniej czy później) boleśnie spadnie z rowerka.
Kościołem rządzi tzw. beton, niechętny jakimkolwiek zmianom i od wielu dziesiątek lat oderwany od rzeczywistości i rzeczywistej posługi. Mentalnie dalej tkwią w starych dobrych czasach, gdy papież mógł całe państwa ekskomunikować i krucjaty zwoływać.
Wielu jest kapłanów niższego szczebla, którzy są naprawdę fajnymi ludźmi, widzą potrzebę zmian i mają dobre pomysły na owe zmiany, chcą wyjść do ludzi i naprzeciw ich rzeczywistych potrzeb - ale napotykają opór kościelnych dostojników.
Efekt
Moja córka dostała ode mnie wolną rękę. Po gimnazjum dalej już bez religii. Odetchnęła z ulgą. Ale ksiądz nie odpuszczał, kilka dzieciaków też nie chodzi na religię to kazał im przychodzić godzinę wcześniej (w czasie tej nieszczęsnej religii) i meldować się w bibliotece. Napisałam, że moje dziecko nigdzie się nie będzie meldować bo
Religia dla mnie to coś w co wierzę i jest niewypowiedziana, nie do przekazania i zrozumienia przez innego człowieka (kiedyś pokłóciłam się o to z księdzem na kolendzie, on twierdził, że moja wiara to jego sprawa,
Mozesz mi wyjasnic jaki jest sens zmuszac dziecko do uczeszczania na religie?
Podam moj przyklad.
Moja mama, babcia i tata bardzo mnie zmuszali i do sakramentow i do chodzenia na religie, nawet w liceum. Chodzilem. Od momentu bierzmowania, nie bylem do spowiedzi i do komunii i nie chodze do kosciola. Nie wierze. Nic na sile.
Zamiast przekonywac soba samym, zmianami w organizacji i podejsciu do wiernych, oni chca reformowac "szkole"
Straszna hipokryzja.
Tu chrzest dla świętego spokoju, potem pierwsza komunia, by dziecku nie było smutno z braku prezentów. Potem bierzmowanie