Wędliny prosto od rolnika. W końcu wchodzą zmiany
Już niedługo wielu rolników czekają spore ułatwienia. Będą oni mogli prowadzić ubojnie przy swoich gospodarstwach - pisze "Nasz Dziennik".
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 171
- Odpowiedz
Już niedługo wielu rolników czekają spore ułatwienia. Będą oni mogli prowadzić ubojnie przy swoich gospodarstwach - pisze "Nasz Dziennik".
Szewczenko z
Komentarze (171)
najlepsze
@ZostaneMistrzem: tak bylo jeszcze parę lat temu. teraz nie kupisz świnki u rolnika . ASF i takie tam. Sanepid robi naloty jak za okupacji. Świnki rolnik nie może trzymać bez papierów badan itp.
Jak rolnik nie ma pomieszczeń na adaptację to musi wybudować nowy budynek co wiąże się z kolejnymi 200kzł.
Wymagania sanitarne i technologiczne nie wiele różnią się od tych dla dużych masarni.
Osobiście wolał bym raz na dwa tygodnie zabić świniaka, przerobić go w warunkach domowej masarni i sprzedać produkty po znajomych.
-nie ma problemu
-tworzy sie przepis
-powstają problemy
-wprowadza sie przepis naprawiajacy problem powstaly przez przepis poprzedni
-bravo łone te posły takie dobre i potrzebne som!!!!111111
Nie ma tam słowa o sprzedaży wędlin.
Pracowałem jakiś czas w ubojni, która sprzedawała na Litwę. Brali słoninę i jak najtłustsze boczki. Śmiali się z duńskiego boczku, bo za chudy.
Sam mam w Polsce klientów na grubą słoninę i biorę z macior, albo z Hiszpani muszę sprowadzać.
Kupując mięso bezpośrednio od rolnika, człowiek naraża się na wiele ustrojstw - z racji braku niezbędnych konserwantów, oraz źle przechowywanej żywności.
Największym problemem było zarażanie się tzw. bakterią jadu kiełbasianego, którą bardzo łatwo można było zabezpieczyć, konserwując mięso zwykłym azotynem sodu. Rolnicy tego nie robili, bo większość z nich nie chciała dodawać chemii do swoich wyrobów (co nie jest niczym złym,
@sq2fog:
Noo masowo , wszyscy padali jak muchy.
W dobie kartek na mięso to mniej czasu trwało przywiezienie mięsa ze wsi i uwędzenie na ogródku niż odstanie kolejki.
Nie pamiętam ani jednego przypadku wśród znajomych i nieznajomych by to jakkolwiek źle sie skończyło.