Rok po rozwodzie zaczęłam doceniać byłego męża. Ile bym dała, żeby cofnąć...
Położyłam właśnie nasze dziecko spać. Poszłam prosto do łazienki i zaczęłam płakać. Ryczeć. Wyć. To mój ostatni miesiąc w pracy. Dostałam wypowiedzenie. Mam miesiąc, żeby znaleźć nowe źródło utrzymania. Nie wiem, jak. Ale bardzo potrzebuję się wypłakać. Bardzo potrzebuję pomocy. I jedyną...
Xtreme2007 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 433
Komentarze (433)
najlepsze
@Pawel993: Dlatego przed ślubem intercyza. Mieszkanie na siebie. Wszystkie sprzęty remonty itp faktury na siebie. Jak nie ma dziecka i jest problem to wypraszasz z własnego mieszkania i żyjesz dalej.
@Nudziarz-Spokojny: @Xtreme2007: Ktoś je na takie księżniczki wychował.
"olśnienie" że chcę wolności tu i teraz.
Mimo wszystko początek tekstu jest wartościowy. O ten fragment.
Tak, martwiliśmy się o pracę. Martwiliśmy się o dziecko i jego zdrowie. Ale MY, my byliśmy tacy szczęśliwi. Gdzie podziało się to szczęście? Czy uleciało wtedy, gdy znudziło mi się siedzenie w domu z dzieckiem i odnowiłam stare kontakty? Czy może uleciało wtedy, gdy zacząłeś coraz częściej
Cieszę się, że są ludzie, którzy potrafią jeszcze "czytać". Dużo zdrówka cumplu!
Ale w jakimś sensie podobnych historii jest dużo, każdy kto coś podobnego przeżył przywita taką historię jak swoją.
A w ogóle to oddajesz za onkologa.