Hej Wykopowicze!
Piszę tego posta głównie do właścicieli najmowanych mieszkań, których dotknęła historia nieuczciwych lokatorów.. chciałabym się dowiedzieć jak poradziliście sobie z 'posożytami' i jak potoczyły się wasze historie. W szczególności, czy Wy ponieśliście jakieś prawne konsekwencje w wyniku Waszych działań w obronie własności i wyimaginowanego poczucia skrzywdzenia lokatorów lub ich zemsty?
Przez swoją naiwność i zwykłą umowę najmu jestem aktualnie w trudnej sytuacji, z której próbuję jakoś wybrnąć.. zanim podejmę się skorzystania z usług firmy remontowej, wypowiedziałam umowę w Tauronie. Nie ukrywam, że mam pewne obawy co do konsekwencji, ze względu na dość świeżo dodany punkt w kk, skierowany przeciw czyścicielom i uderzający w uczciwych właścicieli, którzy nie mogą teraz zrobić praktycznie nic!..
Czy ktoś tutaj już po wprowadzeniu do kodeksu karnego art. 191 &1a odcinał dostęp do mediów?
Czy komuś udało się zastrzec w energetyce lub gazowni, aby nie spisywać umowy z lokatorami? Powiedziano mi, że można napisać pismo, ale czy coś to da - niekoniecznie.
Czy po odcięciu mediów wasi lokatorzy sami sobie je ogarnęli, a wy podjęliście bardziej radykalne kroki, jak wynajęcie mirków albo firmy remontowej? Co było dalej - spotkaliście się z jakimś pozwem..?
Z góry dzięki za wszelkie wskazówki i danie nadziei..
Komentarze (1)
najlepsze