Rowerzyście urwało głowę po zderzeniu z porsche. Prokurator stawia zarzuty
W maju tego roku doszło do śmiertelnego wypadku – na drodze w Bujnach (gm. Wola Krzysztoporska) zginął rowerzysta, w którego uderzyło porsche. Kierujący pojazdem 56 – latek po wypadku twierdził, że nie jechał więcej niż 50 – 60 km/h. Badania wykazały, że było to kłamstwo. Dzięki danym...
cyckon z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 286
- Odpowiedz
Komentarze (286)
najlepsze
@uknot:
- Czy poszkodowany dalej twierdzi, że oskarżony ukradł mu samochód?
- Wysoki Sądzie, po wysłuchaniu mowy obrońcy zaczynam wątpić, że w ogóle kiedykolwiek miałem samochód.
Prawdziwe 'zderzenie' dwóch światów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A bodajże w ciągu roku, dwóch taka skrzynka będzie musiała znajdować się w każdym nowym pojeździe sprzedawanym w EU.
Dla tych, co nie zaglądali do tekstu.
Jedyną, na ten moment, pewną kwestią jest, iż rowerzysta był nawalony i najprawdopodobniej wymusił pierwszeństwo.
To, o ile kierowca przekroczył prędkość, jest i będzie kwestią dyskusyjną.
Co do pijaczka rowerowego, to nie podejmuję dyskusji, gdyż nie ma po co, prawdopodobnie wymusił pierwszeństwo (na co nie masz oczywiście dowodów w chwili obecnej, ale chętnie w swojej narracji przerzucasz winę w jego kierunku).
Jeśli chodzi o kierowcę auta - zawiasy + sowity mandat, tak to powinno wyglądać.
Tymczasem tyle jest...... za marihuanę i wykrywacz metalu.
Gardzę polskim rządem jak szczotą do kibla.
@staszaiwa: Przepraszam bardzo ale co Ci takiego szczotka zrobiła?
to właśnie jest trudny temat, bo nie do końca tak jest.
tzn. ja wiem, że rowerzysta jest winien, ale jednocześnie każdy z nas zakłada, że inni uczestnicy ruchu poruszają się w pewnych granicach rozsądku. tzn. że jak rozejrzą się, nie zobaczą nikogo i ruszą, to nie zjawi się znikąd motocyklista czy porsche jadący 160 km/h.
gdyby
A co do opa z nagrywającego - fakt wyprzedza wolno, ale coś mi się wydaje, że jedzie tam maksymalną dozwoloną prędkością. Niezależnie jednak od stanu faktycznego, to nie powód, by wjeżdżać w Octavię na pełnej #!$%@?. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@frugom: beemka pojawia się na kamerze dopiero po paru sekundach, to oznacza, że odległość była znaczna. Dodajmy do tego fakt, że jechał na bardzo szybko, więc odległość mogła być jeszcze większa. Czy zatem zajechał? Kwestia wątpliwa, bo odległość między pojazdami spora, zatem mógł po prostu pojazdu nie widzieć, bo gdy patrzył w lusterka, tam bety jeszcze nie było)... ale oczywiście to tylko gdybanie.
Bezprzecznym jest
To, że ktoś dostanie mandat niczego nie zmienia, bo przecież #!$%@?ł zanim go dostał. I właśnie w tym czasie mógł komuś zrobić krzywdę.
Ale nie, u nas to są zazwyczaj skarbonki do łatania budżetu, tak jak i patrole umiejscowione w szczerym polu i
Mieliśmy już czasy, gdzie te kwoty mandatów były bardzo wysokie do zarobków, w latach 90 jak to wchodziło. 500 ziko mandatu to było tyle ile większość