@boostasio dzisiaj na pewno mniej jest tak pieczołowicie przygotowanych scenerii i efektów. Większość robi komputer. I nie ma to klimatu, chociaż oczywiście wygląda lepiej.
Ciekawostką jest fakt, że film to w istocie miks przeróżnych technik oszukiwania oka widza. Począwszy od tradycyjnych efektów optycznych, używania zdjęć z miniaturami oraz oczywiście nowinki w postaci cyfrowych efektów wizualnych (CGI). Ba w tak nowocześnie, wydawałoby się, zrobionym filmie znalazło się miejsce na triki rodem z filmów Hitchcocka, ujęć z wykorzystaniem tylnej projekcji.
Prace nad ponad 300 ujęciami z efektami specjalnymi, zostały podzielone na kilka wyspecjalizowanych studiów. Legendarna Industrial Light &
@troszkuschudlem: I to jest chyba najgorsze w tym filmie. Znaczy nie wszystkie sceny z tylną projekcją, ale jedna szczególna, jak nocą jadą autem. Przy tylu kapitalnych efektach w wielu trudnych scenach, najbardziej niedorobiona jest ta teoretycznie najprostsza jak właśnie jadą autem. Na tle całości filmu aż zęby skrzypią w tym momencie.
Ba w tak nowocześnie, wydawałoby się, zrobionym filmie znalazło się miejsce na triki rodem z filmów Hitchcocka, ujęć z wykorzystaniem tylnej projekcji.
@troszkuschudlem: Przecież tylna projekcja jest stosowana do dziś, a że w "T2" w scenie nocnej ucieczki wygląda beznadziejnie, to już inna sprawa.
Najbardziej niesamowite jest to, że w czasach, kiedy nie było jeszcze tak rozbudowanego CGI udało się stworzyć tak realistyczne i wiarygodnie wyglądające efekty, które do dziś robią wrażenie. Dopiero po obejrzeniu tego materiału zdałem sobie sprawę, jak wiele pracy w to włożono. Dzisiaj, kiedy technologia daje praktycznie nieograniczone możliwości na stworzenie realistycznego i jednocześnie taniego CGI, twórcy mają tendencję przeginać - nawalać wybuchami wszędzie gdzie się da, bo w sumie czemu nie.
@adam-turowski-16: Kinowej, telewizyjnej, podstawowej jak zwał tak zwał @CKNorek: Dlaczego nie powinno być sceny która tu podałem? Moim zdaniem film nic by nie stracił (poza dodatkowymi 2min.) a zyskał nieco dramatyzmu ( zniszczyć czy wykorzystać ) oraz ciekawej wiedzy z obsługi T-800. Na tej zasadzie można by powycinać wszystkie dramatyczne/psychologiczne sceny nie będące akcją, rozpierduchą i nawalanką typu rozmowy młodego Connora z T-800 nt. człowieczeństwa dlaczego płaczemy itd. Powtarzam film
Przyjęło się mówić że wtedy efekty były lepsze ale każdy pomija fakt że po prostu było ich o wiele wiele mniej. Np w filmach katastroficznych by pokazać jakąś klęskę żywiołową, wszytko się trzęsło, robiono duże zoomy by pokazywać praktyczne efekty z bliska i grano dźwiękiem. Planowano i wybierano ujęcia tak by były do wykonania i nie zdradzały jak są zrobione. Zamiana perspektywy i okazywało się że nie można było czegoś zrobić. Jednym
@koza19921117: > Problemem jest ich nadużywanie przez co shotów do jednego filmu sf jest tak dużo że artyści nie mają czasu by ich dopracowywać do poziomu jaki można osiągnąć jak w powyższym filmiku
Jakiś mirek pracował nad efektami do Terminatora 5. Pisał, że w scenie na początku, gdy Arnold walczy ze swoją kopią T-800, CGI wyglądało słabo (bo wyglądało), gdyż nie mieli czasu na dopracowanie tego.
T2 właśnie taki świetny bo cgi dopiero raczkowało i musieli sobie radzić prawdziwymi efektami specjalnymi. Teraz wszystko na greenscreenie i każdy duperele komputerowo zrobiony, na dodatek dzisiaj filmy są nimi przesycone...
@R4Zi3L: ponoć do T2 modelowanie i rigowanie obiektów robiono na Amigach (wtedy w tej cenie były co najwyżej 286 więc się opłacało, bo A3000/4000 a 286 to przepaść technologiczna), a rendering na SGI. Gdzieś mi się obiło o uszy, że ILM na tych Amigach pracowało w Lightwave i po prostu używali swoich autorskich wtyczek. Do dziś się te wtyczki po necie gdzieś walają.
@Endriu_: nie wpisało mi „nie”. ciekawy materiał. i ta scenka z autem policyjnym, najpierw ujecia z kamerami, później samo auto prowadzone z bagażnika. Paradox, że wydawało by się że budżet był olbrzymi. Tak jak na tamte czasy, ale zyski też byly ogromne. A dzisiaj absolutnie budżety idą w kosmos na zwykłą grafikę komputerową która aboslutnie tego nie jest warta typu Marvelowy szajs. Bo nawet nie robią już makiet czy modeli o
Komentarze (73)
najlepsze
Prace nad ponad 300 ujęciami z efektami specjalnymi, zostały podzielone na kilka wyspecjalizowanych studiów. Legendarna Industrial Light &
@troszkuschudlem: I to jest chyba najgorsze w tym filmie. Znaczy nie wszystkie sceny z tylną projekcją, ale jedna szczególna, jak nocą jadą autem. Przy tylu kapitalnych efektach w wielu trudnych scenach, najbardziej niedorobiona jest ta teoretycznie najprostsza jak właśnie jadą autem. Na tle całości filmu aż zęby skrzypią w tym momencie.
@troszkuschudlem: Przecież tylna projekcja jest stosowana do dziś, a że w "T2" w scenie nocnej ucieczki wygląda beznadziejnie, to już inna sprawa.
Dzisiaj, kiedy technologia daje praktycznie nieograniczone możliwości na stworzenie realistycznego i jednocześnie taniego CGI, twórcy mają tendencję przeginać - nawalać wybuchami wszędzie gdzie się da, bo w sumie czemu nie.
źródło: comment_p8YjAKZigJyUEMV9Aw9rYmA1KfMWejQk.jpg
Pobierz@zyje_sie_lepiej: Chyba o kinową ci chodzi, bo w ostatecznej (Extended Cut) to jest.
@CKNorek:
Dlaczego nie powinno być sceny która tu podałem? Moim zdaniem film nic by nie stracił (poza dodatkowymi 2min.) a zyskał nieco dramatyzmu ( zniszczyć czy wykorzystać ) oraz ciekawej wiedzy z obsługi T-800.
Na tej zasadzie można by powycinać wszystkie dramatyczne/psychologiczne sceny nie będące akcją, rozpierduchą i nawalanką typu rozmowy młodego Connora z T-800 nt. człowieczeństwa dlaczego płaczemy itd. Powtarzam film
Planowano i wybierano ujęcia tak by były do wykonania i nie zdradzały jak są zrobione. Zamiana perspektywy i okazywało się że nie można było czegoś zrobić. Jednym
@koza19921117: No i dlatego wspolczesne kino to nie sa filmy tylko wylacznie reklamowki mozliwosci wspolczesnego CGI.
Jakiś mirek pracował nad efektami do Terminatora 5. Pisał, że w scenie na początku, gdy Arnold walczy ze swoją kopią T-800, CGI wyglądało słabo (bo wyglądało), gdyż nie mieli czasu na dopracowanie tego.
Paradox, że wydawało by się że budżet był olbrzymi. Tak jak na tamte czasy, ale zyski też byly ogromne. A dzisiaj absolutnie budżety idą w kosmos na zwykłą grafikę komputerową która aboslutnie tego nie jest warta typu Marvelowy szajs. Bo nawet nie robią już makiet czy modeli o