"Krzyczał, że ta głupia baba wpakowała mu się pod rower". Piesza nie żyje,...
Kiedy inni próbowali pomóc leżącej na chodniku Barbarze, on wykrzykiwał: ty głupia babo, jak chodzisz. Pieszej nie udało się uratować. Rowerzysta oskarżony o jej śmiertelne potrącenie i ucieczkę z miejsca wypadku, stanął w czwartek przed sądem.
pablito-papalotti z- #
- #
- #
- #
- 276
- Odpowiedz
Komentarze (276)
najlepsze
Wiem że w tej sytuacji śmieszkowanie jest niestosowne ale nie mogłem się powstrzymać przed wyłapaniem tego fragmentu...
Tak się kończy amatorskie chodzenie po bułki.
1) będzie jeździł chodnikiem bo ulicą się boi
2) będzie jechał szybko, bo nie po to ma rower żeby jeździć wolno
3) jęcz że kierowcy mają cię w dupie, miej w dupie pieszych...
@janekplaskacz: Ale ja te argumenty słyszę od całej masy rowerzystów którzy ulicą się boją, ale zasuwać między pieszymi chodnikiem to już dla nich spoko.
Raczej powiedziałbym że w środowisku rowerzystów większe zdziwienie budzi rowerzysta prawidłowo jadący jezdnią - tam gdzie jego miejsce.
@BomBom: dlaczego takie generalizowanie? Czy gdyby jechał autem, to przestrzegałby przepisów? Zazwyczaj korelacja jest prosta, idiotyczne zachowania nie są zależne od środka lokomocji.
Autor powinien pisać powieści
"potrącony rowerzysta leży na plecach. Prawa ręka na jezdni, lewa na poboczu. Głowa na
k̶r̶a̶w̶e̶n̶ż̶n̶i̶k̶u̶,̶ ̶k̶r̶a̶w̶ę̶r̶z̶n̶i̶k̶ó̶,̶ ̶k̶r̶a̶w̶n̶ę̶r̶z̶n̶i̶k̶u̶"...
Po czym kopie głowę leżącego i pisze: "głowa na jezdni"
Także trochę wyrozumiałości.
Po prostu często chodzę w słuchawkach i przez to nie schodzę z drogi wielce szanownym pedalarzom królom chodników, którym ludzie maja łaskawie schodzić z drogi bo ci sobie jadą.
Straciła kontrolę nad swym ciałem, ale pewnie ciągle była świadoma. Wiedziała, że umiera, że nigdy już nie zobaczy swoich bliskich, a to wszystko przez taki nagły, losowy incydent, przez jakiegoś przygłupa.
Nie wiem, was pewnie to nie rusza, ale ja dawno nie widziałem tak przejmującego tekstu.
@krzywy_odcinek: a w tym czasie przygłup stał i darł na nią mordę.
Już za samo zachowanie po wypadku powinien mieć zapewniony maksymalny wymiar kary.
- siostra ginie w wypadku
- ojciec, którym się opiekowała siostra, zmarł dwa miesiące później
Brat tej kobiety ma jakąś życiową kumulację nieszczęść ( ͡° ʖ̯ ͡°)