Matki kontra madki. Facebookowy hejt rodziców
<strong>Sprzedawca zwraca kobiecie uwagę: „Przepraszam, pani synek zrobił kupę na środku naszego sklepu”, a w odpowiedzi słyszy: „I co z tego? Przecież to tylko dziecko!” Podobno coraz częściej tak reagują mamy zafiksowane na punkcie swoich dzieci, przez internautów nazywane...
bielik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 149
Komentarze (149)
najlepsze
O, następny który nie rozróżnia uzasadnionej krytyki od hejtu
Masz rację, to straszne, że tylu internautów wrzuca wszystkich do jednego wora i po czym ich hejtuje.
Na przykład na rzeczowe argumenty odpowiadają zwykłym hejtem pisząc:
@El_Duderino: No co ty, do dzisiaj można znaleźć pracę na Facebooku. Wystarczy kilka godzin dziennie i nie trzeba wychodzić z domu a 10tys zł miesięcznie można kasować ( ͡€ ͜ʖ ͡€)
Właśnie przed chwilą pomyślałem, że autorka wraz z "psycholożką" wysnuły sobie z dupy teorię i na jej podstawie wyciągają wnioski i opinie na temat innych, jednocześnie same taki schemat działania potępiając.
Ok, ale ty jesteś dorosła, więc bierz szmatę w ryj i sprzątaj po swoim "tylko dziecku".
Słusznie.
Słusznie.
Słusznie.
Tak długo męczyła innych pasażerów aż ustąpią miejsca jej dzieciom aż zwolniły się 2 miejsca. Ok... Ja rozumiem bo niby autobus przyhamuje i Krzysio upadnie.
Ale jakoś ja mając lat 7 sam jeździłem autobusem do szkoły i żyje, stałem, nikogo o miejce nie męczyłem.
Zamiast uczyć dzieci samodzielności madki chronią je przed wszystkim wychowując na rozpieszczone i nieporadne łamagi. Takie moje zdanie.
Jak Krzysio upadnie, to się nauczy, że trzeba się trzymać.
Co do braku samodzielności, to niestety masz rację. Rzadko widuje się na ulicy czy w komunikacji miejskiej rodzica z dzieciakiem, po którym widać, że jest choć trochę samodzielny.
@Robert89: Tak bez masła?