Pojechał w delegację i zmarł podczas seksu. Sąd uznał to za wypadek w pracy.
Atak serca, którego dozna się podczas seksu uprawianego w czasie podróży służbowej, może być uważany za "wypadek przy pracy" - uznał sąd apelacyjny w Paryżu. Wyrok zapadł w sprawie Francuza, który pojechał w delegację i zmarł podczas seksu z nieznajomą.
g.....s z- #
- #
- #
- #
- #
- 153
Komentarze (153)
najlepsze
Porównując do polskiego prawa to najwidoczniej francuski sąd uznał, że stosunek seksualny jest integralną czynnością związaną z wykonywaniem pracy podczas delegacji.
Hmmm, nie od dziś mówi się, że na imprezach firmowych i delegacjach przyprawianie rogów jest naturalne :)
@sokotra: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@sokotra:
To jest kwestia konstrukcji prawa pracy we Francji. U nas w Polsce nie możesz de facto odmówić pracodawcy wyjazdu służbowego, a tworzenie prawa które pozwalałoby wysyłać pracownika na drugi koniec świata i ściągać z siebie całą odpowiedzialność za organizację jego życia jest odrobinę barbarzyńskie.
W tej powodzi informacji wszelkiej nie warto już nawet próbować wszystkiego zrozumieć, przynajmniej ja nie próbuje.
To precedens, w końcu ktoś bez owijania w bawełnę, po ludzku stwierdził do czego służą delegacje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Sam nie wiesz, a dogryźć komuś to chyba podstawa twojej egzystencji.
Może w takim razie alfons złożył pozew za narażenie pracownicy na stres?
Komentarz usunięty przez moderatora