Świadek śmiertelnego wypadku w Kozłowicach: "Krzyczałem do gapiów, prosiłem..."
Świadek śmiertelnego wypadku: "Krzyczałem do gapiów, prosiłem o pomoc. Nikt się nie ruszył!". W piątek (21 czerwca) w tragicznym wypadku w Kozłowicach pod Gorzowem Śląskim czołowo zderzyły się volkswagen passat i audi A3. Zginęła 43-letnia kobieta.
Sondokan z- #
- #
- #
- 201
Komentarze (201)
najlepsze
Znajomy tak zaliczył rów (ten po lewej). Dobrze, że nic z naprzeciwka nie jechało. Stosunkowo młodym kierowcą wtedy był - tez lewa ręka na kierownicy i grzebanie w schowku.
Albo niewinne ofiary #!$%@?, nie wiesz kto jest kim a liczą się czasami sekundy aby komuś życie uratować.
polaki samochodziaki mają życzenie śmierci. ich sprawa.
@brightside: polemizowałbym
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.kinetise.appecad62ba35362c295d10c651422ad817&hl=pl
@wykopowicz71: bardzo dobry pomysł. Wtedy w razie wypadku nikt się nawet nie zatrzyma aby zadzwonić po pogotowie tylko ludzie będą stamtąd #!$%@?ć i będziemy mieli sytuacje jak w chinach.
a wiesz że za udzielenie pomocy uznaje się również telefon na pogotowie. Hipotetyczna sytuacja. Jesteś świadkiem wypadku, osoba obok ciebie przy tobie dzwoni na pogotowie. Czy ty też masz dzwonić, czy wystarczy jeden telefon? Czy w twoim świecie w takiej sytuacji za to że nie zadzwoniłem pójdę siedzieć? Idąc dalej. Czy każdy ma biec