Teraz tylko aquaparki i kompleksy całe, gdzie wejście całą rodziną kosztuje krocie. Do tego ilość energii zużywanej przez te cuda musi być gigantyczna. A zwykłych basenów do pływania coraz mniej.
w UK bylismy z dzieciakami na takim małym otwartym baseniku. Wejście za darmo, głękość z 50 cm max. Dzieciaki się świetnie bawiły. Wrociliśmy z wakacji do PL, to pokazaliśmy dzieciakom, że 20 lat temu u nas też były. Ale teraz się nie myśli już o społeczeństwie, tylko ile kosztuje....
We Wrocku lubiłem łazić na Racławicką (WKS Śląsk). Była przebieralnia, oddawało się bety do koszyka i na haczyk. Trawka przystrzyżona, basen czysty. Na wejściu do krytego automaty :). Nieco dalej - na Skarbowców kolejny basen na mega dużym terenie. Teraz oba skasowane (został ten kryty na Racławickiej).
Komentarze (90)
najlepsze