Zepchnąłem tak kiedyś typa co stanął na środku skrzyżowania w mieście (poza centrum, nieduże skrzyżowanie). Co się jeszcze 'chujów' i 'k---w' nasłuchałem to moje, a ile klaksonów... Ech... No bo w końcu zablokowałem skrzyżowanie na całe 30 sekund, żeby zepchnąć typa, który je częściowo zablokował. No k---a, dramat z takimi ludźmi.
ale kierowca z forda chyba mógłby ruszyć dupsko ze swojego samochodu a nie czekać aż samo się naprawi... ubierasz szybko kamizelkę odblaskową żeby cię nikt nie jebnął, myślę że jakby pomachał do kierowców to by ktoś pomógł zepchnąć to ktoś zaraz by się znalazł, a tak ludzie nie wiedzą o c--j chodzi ¯_(ツ)_/¯
@idiot: Miałem identyczną sytuację. Zatrzymałem się na zblokowanym pasie, by pomóc zepchnąć samochód, a okazało się że
@idiot: trąbiący silni tylko w stadzie, w dodatku są po części anonimowi i w izolacji od obtrąbianego. Gdybyś zapytał w twarz dlaczego trąbi lub czy może pomóc, to otrzymałbyś odpowiedzi "nie wiem/przepraszam" oraz "tak". Normalnie dwie osobowości.
@kavel: Kiedyś jeszcze w gimbazie był taki Michał co zawsze był przygotowany na lekcje, zawsze miał zadania domowe, dobrze się uczył itp. Pewnego dnia pojechałem na rower i koło Biedronki jak chciałem przejechać na drugą stronę ulicy(jechałem po ścieżce rowerowej przy chodniku) patrzę na prawo- nic nie jedzie, na lewo też no to jadę, a że światło miałem zielone to niczego się nie bałem i później jeszcze przez park jechałem
@rafal-heros: ja bym był ostrożny. Dotykania czyjegoś mienia pod jego nieobecność, dodatkowo jakbyś popchnal za mocno to by walnal w witrynę sklepu, a jakby znów zjechał i w kogoś uderzył, to może jest tam monitoring i ktoś by uznał, że Ty go źle wsunales i znów wyjechał wyrzadzajac komuś krzywdę. Ja bym nie tykal.
Nie zgadzam sie, ze "polska". Mialem kieeedys podobny przypadek w UK. Taka sama sytuacja. Moze nie na autostradzie, ale na dosyc mocna uczeszczanym skrzyzowaniu. Sam zaczalem wypychac auto to dopiero jakas starsza kobieta mi pomogla, a wiekszosc rzucala fakami.
@rt_of_vnt: Ufff. Dobrze wiedzieć a już się obawiałem, że to tylko polska. Będę pamiętał nawet oglądając polskie filmiki z Polakami o polskich drogach "że inni gdzie indziej też". Weź stary nie zawracaj gitary z tymi głupio-mądrymi morałami.
Różnie mogło być może ktoś schorowany siedział w fordzie. A może po prostu za głupi aby wpaść na to że da się to zrobić samemu. A może już kawałek go z lewego pchał i odpoczywał. Może się bał. CO NIE ZMIENIA FAKTU że mamy hamskie egoistycznie społeczeństwo. Już co chwile mam takie sytuacje ponieważ nie jestem obojętny, wiem że dziś ja pomogę a kiedyś to ja mogę potrzebować pomocy. Ostatnio 2dni temu
ale kierowca z forda chyba mógłby ruszyć dupsko ze swojego samochodu a nie czekać aż samo się naprawi... ubierasz szybko kamizelkę odblaskową żeby cię nikt nie jebnął, myślę że jakby pomachał do kierowców to by ktoś pomógł zepchnąć to ktoś zaraz by się znalazł, a tak ludzie nie wiedzą o c--j chodzi ¯\_(ツ)_/¯
Miałem kiedyś taką sytuację we Wrocławiu. Kazimierza Wielkiego zakorkowana w kierunku wschodnim, pora zupełnie niekorkowa, ale ruch sączy się ledwo co. W tunelu pod Pl. Dominikańskim stoi Tico i blokuje prawy pas. Lewy niby wolny, ale wystarczy, żeby wszystko się zatkało. W środku starsze małżeństwo. No i w sumie jasne, że nic nie są w stanie zrobić, bo w obie strony ostro pod górkę. Zatrzymałem się, wyciągnąłem na holu, pożyczyłem wesołych świąt,
Ostatnio stałem sobie na chodniku i kobiecie z-----o się auto. Zrobił się za nią korek 30 samochodów i przez 2 min trabienie nikt nie wysiadł (drugi pas non stop zapchany). W końcu sam jej pomogłem, bo choć początkowo miałem z tego ubaw, że idioci z tyłu trąbią zamiast zepchnąć ją 2 m w bok, to zauważyłem że zaraz kobita będzie płakać :D
@27er: 2 minuty powiadasz. Warszawa, czasy przedkomórkowe. Jechałem rano do pracy, na poboczu stoi rozkraczone auto, obok kobitka macha żeby się ktoś zatrzymał. Stanąłem za nią, a ona nawet tego nie zauważyła, bo stała tak i machała od pół godziny...
Komentarze (127)
najlepsze
@idiot: Miałem identyczną sytuację. Zatrzymałem się na zblokowanym pasie, by pomóc zepchnąć samochód, a okazało się że
Komentarz usunięty przez moderatora
Warszawa, czasy przedkomórkowe. Jechałem rano do pracy, na poboczu stoi rozkraczone auto, obok kobitka macha żeby się ktoś zatrzymał. Stanąłem za nią, a ona nawet tego nie zauważyła, bo stała tak i machała od pół godziny...