Maniery naszych pradziadków, czyli przedwojenny savoir-vivre
Wciąż słychać czasem narzekania na upadek dobrego wychowania i postulaty powrotu do starych reguł towarzyskich – bardziej poukładanych i eleganckich. Czy dawne obyczaje przystają jednak do współczesności? Z pewnością mogą nas nauczyć, jak bardzo zmienił się świat w czasie minionych stu lat.
Czajna_Seczen z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 52
- Odpowiedz
Komentarze (52)
najlepsze
(⌐
no właśnie zasady sv stosuje się na salonach - oficjalnie, poza tym na co dzień będą one raczej zbiorem zasad, właśnie takiej małpki, którą uczy się cykać o wswzystko
Dziś podobnie:
1. Zupa hiszpańska. Sandacz duszony w winie. Bażant z sałatą albo borówkami. Legumina z kasztanów albo bita śmietana z kasztanami i konfiturami. Czarna kawa.
2. Zupa z główki cielęcej na wzór żółwiowej. Ryba z wody – sos holenderski – ziemniaki z masłem, sos holenderski. Kapłony albo pulardy pieczone z kompotem. Tort z palonych migdałów.
3. Zupa z raków czysta [czyli niezabielana – P.Rz.]. Pieczarki faszerowane w sosie maderowym. Combry zajęcze. Melba z brzoskwiniami.
4. Zupa Ox-Tail (na ogonach wołowych).Węgorz w galarecie. Dzikie kaczki (cyranki) – szpilkowane słoninką z sałatą. Macédoine [sałatka – P.Rz.] z surowych owoców.
Świetne
Wszyscy wiedzą jak wygląda burger z maca, ale jadł ktoś bażanta czy kapłona, ozorki wołowe albo zapiekankę z selera? Skądże.
Tyle razy widziałem to w komentarzach w różnych miejscach w internecie, że sam już nie wiem czy to urban legend czy nie. Jeśli ktoś zna jakieś opracowanie historyczne, to niech się podzieli, bo ja nic nie mogę znaleźć na ten temat, a chętnie bym poczytał.
taa pełnoletniego XD
żeby tylko z kobietami patrz skala nieletniej prostytucji przed wojną XD
od taki ojcowski mit co to każdy by chciał ale nikt tego nie robił... jak s--s z kuzynką czy romanse z nauczycielkami
czy się to zdarza... może... czasem... kiedyś
Dlaczego? Bo kojarzy mnie się z wyższymi sferami, które tworzą sobie prawa i zasady - bo nic innego do roboty nie mają. "Człowiek dobrze wychowany nie powinien również brać udziału (...) w kłótniach pospólstwa."
Ten kraj (zresztą nie tylko ten) od wieków cierpiał przez podziały na możnych i biedotę, gdzie ci pierwsi czerpali korzyści z
W pełni się zgadzam. Niestety odnoszę czasem wrażenie, iż dobre maniery oznaczają powtarzanie pewnych konwenansów (widelce do ryby), niźli kierowanie się empatią.
Wspomniałem nie tyle o szlachcie, tylko dawnych wyższych sferach i pewnej odrazie do osób, którym wrażliwość nie pozwalała dostrzec większości populacji.