W przemyśle mięsnym jest jeszcze ciekawiej. Wyrzucasz do beczki 100 kg mięsa, dolewasz wody i wsypujesz ulepszacz w proszku o wybranym smaku mięsa. I otrzymujesz 200 kg mięsa o pięknym smaku. Oby tylko nikt się nie pomylił i nie zrobił kurczaka o smaku wołowiny.
Automat z napojami? A może zupka? Wszystko gotowe w proszku już czeka na wrzucenie monety. Barszczyk, kawa z mlekiem, herbata z cytryną? To produkuje jedna firma. Robi też
Nie wiem jak we Wro, ale w Kato mamy wysyp lodów rzemieślniczych. I w większości są przynajmniej niezłe, a choć na tyle, że w centrum nie widzę sensu kupowania lodów od Algidy, czy innego Korala. Pomijając skład, to z tym jak widać różnie, to są zwykle mocno śmietankowe, puszyste, mają niebanalne smaki i fajne wafelki, a "gałka" to GAŁKA a nie pół łyżeczki otarte dokładnie o kant kuwety. Jedna taka gałka często
@Kapsula: To samo, chociaż szczyt był w zeszłym roku albo dwa lata temu w wakacje. Teraz część już się pozamykała i wydaje mi się, że zostały głównie te najlepsze (lub najpopularniejsze).
Lody naturalne, piwo rzemieślnicze, warzywa ekologiczne, wędliny ze szczęśliwych świń itp., itd. W większości to puste słowa, nic nie znaczący dopisek wynikający z pewnego rodzaju mody w danym momencie. W Lublinie była swojego czasu lodziarnia która naprawdę robiła dobre lody które nie zajeżdżały chemią. Po paru miesiącach wszystkie w okolicy nazwały się naturalnymi, mimo że niektóre wręcz śmierdziały chemią. No i słowo się zdewaluowało.
Pamiętam, szczeniakiem będąc, na lokalny zielony rynek przytuptywał lokalny, straszy pan lodziarz. Kupował mleko, jajka i owoce. Wiadomo było jakie lody będą od godziny 14.00 w budce w pobliżu poczty ;) #krosno #gimbynieznajo
generalnie owoce tracą swój smak w niskich temperaturach więc wątpię czy w pełni NATURALNE lody mają szansę dorównać w smaku tym robionym z pasty i z ulepszaczem
Norma, co w tym dziwnego. U mnie w Graudenzie jest Włoch prowadzący lodziarnię. Nie ukrywa jak je robi - polska śmietana z której robi bazę i włoskie pasty smakowe. Lody są pyszne, chociaż ciekaw jestem co jest w pastach. Jeżeli baza jest ok, w sensie faktycznie lody ze śmietany, to stosowanie dobrej jakości past też jest spoko. Gorzej jak baza mierna, a pasta jeszcze gorsze.
Chyba każdy kto kiedyś czytał cokolwiek w tym temacie o tym wie, ale tak czy inaczej wolę iść do jakiejś lodziarni zwanej naturalną czy tradycyjną bo za gałkę zapłacę 3.50 zł więc tyle samo co w takim Grycanie, ale lody nakładane są łyżką i porcje zawsze są o wiele większe niż w takich sieciówkach, to jak je robią mnie nie interesuje. Dodatkowo większy wybór smaków i większa rotacja, sieciówki mają przeważnie cały
Co do pudełkowych - zaskakujące, że najlepsze jakościowo lody da się kupić..w Lidlu/Biedronce. Oczywiście nie te najtańsze, była np. taka seria w zeszłym roku "4 składniki" - i faktycznie śmietanka, cukier, jajka, wanilia. W pistacjowych było chyba 6-7% pistacji, podczas gdy Grycan ma 2%. No i półlitrowe opakowanie waży 450 g, podczas gdy litrowe Carte d'Or - 600 g.
A z tego co porównywałem, podobną listę składników miały tylko Haagen Dazs, "średnia
Komentarze (169)
najlepsze
Automat z napojami? A może zupka? Wszystko gotowe w proszku już czeka na wrzucenie monety. Barszczyk, kawa z mlekiem, herbata z cytryną? To produkuje jedna firma. Robi też
Pomijając skład, to z tym jak widać różnie, to są zwykle mocno śmietankowe, puszyste, mają niebanalne smaki i fajne wafelki, a "gałka" to GAŁKA a nie pół łyżeczki otarte dokładnie o kant kuwety. Jedna taka gałka często
A z tego co porównywałem, podobną listę składników miały tylko Haagen Dazs, "średnia