W kłopoty wpadamy w szczycie koniunktury. Strach pomyśleć, co będzie dalej
Premier Morawiecki ogłosił, że rząd rozdał już obywatelom wszystko, co mógł rozdać, a nawet więcej, bo aby sfinansować nowe obietnice, będzie musiał zwiększyć dziurę w finansach publicznych z 0,5 do 2, a może nawet i 3 proc. PKB.
ssakul z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 199
- Odpowiedz
Komentarze (199)
najlepsze
1. problemy budżetu państwa.
2. problemy gospodarcze.
Ja się tam boję tego drugiego.
Bo od 30 lat recesji w Polsce NIE BYŁO (lat 91-93 nie liczę). Jest ciągły wzrost rok po roku. My psychicznie nie jesteśmy gotowi na fakt że gospodarka może zwolnić czy się skurczyć. A pensje spaść i bezrobocie wzrosnąć.
Ale ja się boje o kwestie społeczne.
Bo jak nam gospodarka siądzie, to roszczeniowość i skłonność do wybierania najbardziej populistycznych ofert i obietnic tylko wzrośnie. SKOKOWO wzrośnie.
Ja
Więc zaraz nie będzie komu płacić te podatki :-).
No, ale przyjdzie montownia z zachodu i znajdzie się praca też dla tych co drenują wszystko co państwo daję nie patrząc na stan kraju. Jak by nagle okazało się, że ludzie są mądrzejsi od rządzących i nie chcą rozdawnictwa to rząd nie wiedziałby jak kupić głosy,
PiS wygrywa te wybory
W następnej kadencji jebnie coś
Następne wybory (może przyspieszone) pis przegra (ucieknie do opozycji)
PiS w opozycji, państwo w dupie, następna władza zaciska pasa, nie ma na podwyżki dla górników, strajki w Warszawie, pis jedzie po rządzie że nic nie dają tylko kradną
PiS wygrywa kolejne wybory bo pamięć wyborców krótka
I tak się będzie kręcić przez kilkanaście lat w tym biednym kraju.
Masakra co te rządu o----------ą. Kolejne pokolenia będą zadłużone na starcie.
W sensie jak nie oddać? Przez takie nieoddawanie głosów oni są u władzy bo 50% społeczeństwa nie chciało się ruszyć dipy na wybory a potem biadolenie że wygrali ci czy tamci...
@lukaszlukaszkk: Obawiam się, że ludzi, którzy kumają z ekonomii tylko to, że muszą dostać kasą socjalną jest więcej i oni będą zdeterminowani iść na wybory, aby przypadkiem jakieś kapitalistyczne świnie im tego nie zabrały. Skutek będzie taki, że PiS znów wygra wybory. Może będzie musiał mieć jakiegoś hamulcowego koalicjanta? No i druga sprawa jest