@kai-humai: dla kogoś z głową na karku może być. Tylko trzeba mieć wizje a nie biedować na kilku hektarach.... bo łojciec biedował to i ja będę Jeden nabierze dotacji i założy ferme jajeczną, inny ferme mięsną, kolejny sady owocowe a jeszcze inny #!$%@? się po łokcie hodując na kilku hektarach 5 różnych upraw i g z tego mając bo ogrom wyda na pensje dla
Nie każdy się do tego nadaje i nie każdy to lubi, teraz jak ktoś nie musi to po co ma zostawać i ograniczyć się do bycia żoną rolnika czyli z reguły gospodynią domową, skoro w mieście nawet jakąś karierę może zrobić jak się uda i ją to interesuje.
Co w tym dziwnego jak na wsi nie ma rozwoju cywilizacyjnego. Dla kobiety to jeszcze gorzej szczególnie lubiącej zakupy. Pół życia mieszkałem w mieście i wszystko było blisko, internet miałem porządny, jak była burza to prąd był, zawsze mogłem wyjść i nawet z nudów się przejść po mieście. Z plusów na wsi mam ogromny basen, nie przychodzą do mnie ciągle jakieś typy, mam sypialnię rozmiaru większego niż niejedno mieszkanie 2 pokojowe w
@monster-erni: No właśnie to jest sedno - zarówno miasto, wieś jak i niewielkie miasteczko mają swoje plusy i minusy. Kwestia tego co komu pasuje ¯\_(ツ)_/¯
@monster-erni: ale prowadzisz gospodarstwo, czy masz po prostu duży dom pod miastem, bo to wiesz jest gigantyczna różnica. Jakbyś tak mieszkała 25km od miasta powiatowego dzień dorgi od wojewódzkiego, w małej chalupie z tesciami, szwagrem, I trójka dzieci, to by ciut inaczej wygladalo
Już mówię dlaczego. Dlatego że na wsi jest nadal w wielu.przypadkach zaściankowe myślenie i staromodny układ baby co ma narobić gówniaków, ugotować i posprząrać jaśnie panu; a jak jego zysk z gospodarstwa jest mierny to jeszcze pójść do roboty kiedy się da. Wiem bo moja mama pochodzi ze wsi i tak wychowała mojego brata, trochę był szok jak urósł i okazało się że żadna nie chce #!$%@?ć jak wół.
Dla bycia madką p0lką na pełen etat jest mało atrakcyjna bo na wsi trzeba #!$%@?ć i zawsze jest coś do roboty, dla p0lek księżniczek to nie do pomyślenia.
@gierape: a weź panie. Znajoma miała chłopaka rolnika. Kurde #!$%@? ja próbował zmusić do pracy w swoim gospodarstwie, no szanujmy się. I jeszcze gadka, że rodzice rolnicy i on nie może się wyprowadzić i ich zostawić. Mnie nie dziwi, że dziewczyny nie lubią wieśniaków. Wolny kraj, jak ktoś wali krowim lajnem to jego wybór,ale niech nie zmusza innych do hodowli świń. Jak ktoś nie rucha to niech nie obwinia dziewczyn. Wystarczy
@gierape: radze się przejechać na wieś bo to co piszesz to jest margines. Jeśli ktoś jest rolnikiem na pełen etat to ma od tego maszyny i rzadko kiedy kobieta poza ugotowaniem obiadu i ogarnięciem domu nic więcej w gospodarstwie nie robi. No chyba, że ktoś hobbistycznie ma 1-2 ha to już inna sprawa, ale to też raczej chłop robi w polu.
Nic dziwnego - niestety dostęp do komunikacji i internetu zaorał prawie całkowicie możliwość znalezienia normalnej dziewczyny "ze wsi". Facet ze wsi ma jeszcze bardziej przerypane - bo nie dość, że te "ładniejsze" uciekają jak najszybciej, to te co zostały mają oczekiwania nie z tej rzeczywistości.
U mnie na wsi to raczej chłopaki uciekają (duża część w robocie w delegacji). Dziewczyny które zostały to najczęściej ich żony. Te które były ogarnięte i skończyły jakieś sensowne studia (marginalna ilość) oczywiście się wyniosły. Reszta albo pracuje w jakiś gówno-robotach w pobliskiej mieścinie albo siedzi z gówniakami. Mąż często pracuje na budowie w większym mieście lub za granicą.
Komentarze (221)
najlepsze
@kai-humai: dla kogoś z głową na karku może być. Tylko trzeba mieć wizje a nie biedować na kilku hektarach.... bo łojciec biedował to i ja będę
Jeden nabierze dotacji i założy ferme jajeczną, inny ferme mięsną, kolejny sady owocowe a jeszcze inny #!$%@? się po łokcie hodując na kilku hektarach 5 różnych upraw i g z tego mając bo ogrom wyda na pensje dla
Pół życia mieszkałem w mieście i wszystko było blisko, internet miałem porządny, jak była burza to prąd był, zawsze mogłem wyjść i nawet z nudów się przejść po mieście.
Z plusów na wsi mam ogromny basen, nie przychodzą do mnie ciągle jakieś typy, mam sypialnię rozmiaru większego niż niejedno mieszkanie 2 pokojowe w
Dlatego że na wsi jest nadal w wielu.przypadkach zaściankowe myślenie i staromodny układ baby co ma narobić gówniaków, ugotować i posprząrać jaśnie panu; a jak jego zysk z gospodarstwa jest mierny to jeszcze pójść do roboty kiedy się da.
Wiem bo moja mama pochodzi ze wsi i tak wychowała mojego brata, trochę był szok jak urósł i okazało się że żadna nie chce #!$%@?ć jak wół.