60% dzieci unika korzystania ze szkolnej toalety, bo jest brudna
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_FVoizZKbkHBgKDODTwXRfoaUde2w7uCz,w300h194.jpg)
Stan toalet w polskich szkołach jest daleki od ideału. Dzieci skarżą się na niedogodności w korzystaniu ze szkolnych łazienek – toaleta jest brudna, brakuje papieru toaletowego, ręczników czy mydła. Wolą zaczekać na możliwość skorzystania z toalety w domu lub u kolegi.
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/poradnik_zdrowie_CP9pcHsD96,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 177
Komentarze (177)
najlepsze
@jandiabeldrugi: Prawie dobrze, zjadłeś "c" po trzecim "s". #grammarnazi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
a w toi toi to już w ogóle człowiek przenosi się do alternatywnej rzeczywistości gdzie raz się spotkałem że gównem sufit był wysmarowany ¯\_(ツ)_/¯
@Mrbimbek: może fetysze czy jakieś filie ¯\_(ツ)_/¯
@usunalemkonto: Ale tak jest nie tylko w PL.
@Wanzey: szkoła na środku pola? słabo ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Pamiętam też, że gdy byłem w gimnazjum to kartonowe drzwi w szaletach jeden dzień po montażu wyglądały jak budynki w Sarajewie w 1992.
Najgorszy rodzaj toalet obok braku toalety i brudnego tojtoja to tego typu jak na zdjęciu.
6 lat podstawówki.
3 lata gimnazjum.
4 lata liceum.
10 lat w pracy.
Ani razu nie srałem. W szkole po prostu wychodziłem i opuszczałem jedną lekcję, a teraz w pracy wszyscy już wiedzą jak sprawy wyglądają, więc po prostu wsiadam w auto i jadę do domu na 30 minut. To temat o którym się nie mówi, a powinno!
Ja skończyłem gimnazjum 13 lat temu i toalety to był dramat, niezmieniane od czasów PRL-u, typowo PRL-owska glazura i terakota, sedesy z górnopłukiem (gdzieś jeszcze jest poza pierwszymi odcinkami Kiepskich?), w celu wentylacji otwierano stare okna, pamiętające jeszcze Hitlera, dlatego w niej zawsze było zimno. Oczywiście papieru ani mydła przez 9 lat (!!!) nie było ani razu (podstawówka i gimnazjum w tym samym budynku), w kranie brakowało
Niestety sprzątaczki zazwyczaj sprzątają chyba po lekcjach, w czasie lekcji nie ma chyba nikogo od sprzątania?
Mądrego zadanie to przewidzieć i adekwatnie przystosować się do sytuacji.
Robienie w kółko tego samego, co za pierwszą setką razy nie zadziałało to objaw szaleństwa.
No ale nie, szkoła robi dobrze, to dzieci winne
Przemek pozdrawiam cie jeśli to czytasz.
Jesli uczniowie nie szanuja sprzetu, czyt. krada mydlo, papier, czy rozwalaja umywalki/zamki/drzwi, to z gory jest nakaz aby nie za czesto naprawiac i nie dokladac nic poza generalnym sprzataniem po zajeciach. Wszystko zeby ciac koszty, no i nie wspominajac ze sprzataczki maja kibelki na ostatnim miejscu do ogarniecia