"Własna waluta może pomóc Polsce w walce z ewentualnym kryzysem finansowym"
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_XjjFcxGdprJCmzNRxA2jEXdSDbmZN4zl,w300h194.jpg)
Jest jednym z ważniejszych oręży w walce z ewentualnym krachem. W 2009 r. Polsce bardzo pomogło to, że nie byliśmy w strefie euro. Mieliśmy własną walutę, która mogła się bardzo elastycznie dostosowywać do sytuacji kryzysowej. Bez sztywnego kursu powiązanego z euro czy wynikającego z polityki ECB...
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/HaHard_dheZPOdZGD,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 245
Komentarze (245)
najlepsze
http://old.pis.org.pl/article.php?id=4415
W przypadku Euro PiS miał rację i większość ekonomistów lewicowo-liberalnych mówi dzisiaj tak: ekonomicznie lepiej do eurozony nie wchodzić, aczkolwiek dochodzi tu jeszcze polityka, więc ocena
1) Własna waluta - kurs walutowy. Rozumowanie jest następujące: kiedyś np Włosi mogli wprowadzić sobie 500+ po czym zrobić dewaluację waluty dajmy na to 10 krotną. Pensje wzrastały 10 krotnie ale wydatki socjalne nie i dzięki temu do czasu gdy nie podniosą wydatków socjalnych ich gospodarka stawała się bardziej konkurencyjna.
Ja mam tylko jedno pytanie: czy zamiast samemu tworzyć problemy w postaci zbyt wysokich wydatków socjalnych nie lepiej od razu
@pitersi: nie. Bo socjal wygrywa wybory. Chcesz rządzić = zwiększ socjal i módl się, aby za twojej kadencji to nie pie...@!#.
@pitersi: Na stopy procentowe duże większe znaczenie ma inflacja.
przecież na logikę jakby było euro, to chyba własnie wszystkie państwa euro starałyby się jakoś ten kryzys w takim państwie naprawić żeby nie było jakiejś inflacji takiego euro czy wuj wie czego, prawda? bo np. przykład z Wenezuelą, która ma swoją walutę, a teraz tam zarabia się miliard na godzinę i to nie jest dobre xD
chociaż w sumie w Grecji
Najogólniej dlatego, że różne kraje mają różne optymalne stopy procentowe. Inna powinna być w Niemczech a inna w Hiszpanii. A jest taka sama. Grecja to osobny temat, ten kraj nie powinien był nigdy przyjąć euro.
@mathix: Jest. Korea Północna.
No dostosowała się - poleciała na ryj i do dziś nie dobiła do poziomu sprzed kryzysu.
W sierpniu 2008 euro kosztowało 3.35zł, dolar 2.2zł, a frank szwajcarski 2.04zł. Zwłaszcza frankowicze odczuli moc cebuliona.
Moi dziadkowie są zgodni, co do tego, że wojna przyjdzie, tylko nie potrafią powiedzieć kiedy i jak duża będzie.
XD
Kto zyska?
Ci co drukują
Polecam artykuł, który broni euro jako koncepcji:
https://mises.pl/blog/2012/07/10/huerta-de-soto-austriacka-obrona-euro/
Własna waluta nie jest w stanie pomóc Polsce w walce z kryzysem walutowym, a na kryzysy finansowe nie ma wpływu.
"„kreacja pieniądza”, to należy rozumieć jako:
fikcyjne wpisanie do systemu bankowego wytworzonych pieniędzy – po podpisaniu z kredytobiorcą
Bzdura. Polsce pomogła, ale nie waluta tylko bieda, bo nie było Polski stać na kupowanie finansowego shitu który inni brali na potęgę.
Komentarz usunięty przez moderatora
Na wypadek wojny można próbować izolować dany kraj - ale nie zmienia to faktu, że ma on wtedy tyle powiązań gospodarczych, że to jak zatykać palcami dziury w durszlaku. Niby można próbować, ale wszystkich się nie zatka.
Podejrzewam nawet, że kwestia bezpieczeństwa była bardziej kluczowym czynnikiem przystąpienia Państw Bałtyckich do Euro, niż same kwestie ekonomiczne.
Bo gwarancje oparte na ekonomii są dużo silniejsze, niż gwarancje oparte na
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora