Przypomniała mi się sytuacja, jak jedna dziewczyna jechała ścieżką i gadała przez telefon. Pech chciał, że były prace budowlane i trasa była zablokowana płotem. Zorientowała się dopiero metr przed blokadą i oczywiście wcisnęła przedni hamulec i przeleciała przez kierownice. Stwierdziła, że nie potrzebuje pomocy. Wstała, podniosła telefon i wsiadła na rower żeby dalej kontynuować rozmowę podczas jazdy (╯°□°)╯︵┻━┻
Telefony wyłączają ludziom mózgi. Ostatnio miałem taką sytuację że zatrzymałem się przed przejściem bo widziałem jak karyna wchodzi na przejście i zaraz wyjdzie mi z za stojącego samochodu. Oczywiście łeb w telefonie zero rozejrzenia się idzie sobie święta krowa. Jak trafi kiedyś na takiego samego debila jak ona tylko za kierownicą to długo nie pozyje.
#!$%@?, #!$%@?łbym takich mandatami o wysokości takiej jaką dostają kierowcy za rozmowę w aucie. A jeśli pan/i rowerzysta/ka jest kierowcą to punkciki na konto też.
@starnak: dla chętnych i owszem, byle nie jako obowiązek. Bo dowiedziono że zmniejsza to liczbę osób dojeżdżających rowerem, kask im nie fituje ( ͡°ʖ̯͡°)
@Dutch: O ile masz trochę racji, o tyle to zupełnei inne sytuacje. Kierowca zdał prawko, teoretycznie wie jak ma jeździć. Rowerzysta z kolei to losowa osoba, bo każdy może jeździć rowerem. Użytkownik Veturilo to z jeszcze inne zwierze, bo to może być osoba która sporadycznei wybiera taki środek transportu i nie umie się poruszać inaczej niż na nogach.
Człowiek na veturilu to jest bardziej taki pieszy z kółkami niż rowerzysta, który nie jest zainteresowany żadnymi przepisami, ani dla aut, ani rowerów ani pieszych, coś jak hulajnoga.
Komentarze (118)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
usuwasz rowerzystów - są korki
usuwasz kierowców - nie ma korków