Natychmiast zadzwoniono po Pogotowie Ratunkowe, ale dyspozytor odmówił przysłania karetki i zasugerował, by funkcjonariusz we własnym zakresie zgłosił sie do przychodni.
W rodzinie było to samo. To sobie przyjedźcie samochodem, co za problem. Faja zmiękła jak padło pytanie o nazwisko.
@kaganiec_oswiaty: ja miałem identycznie, pomogłem dziewczynie która uległa wypadkowi i jak zadzwoniłem to kazali sami przyjechać i najlepiej do innego szpitala niż rozmawiałem. rozłożyłem fotel we własnym aucie i zrobiłem to co mówili. Okazało się że dziewczyna miała zgniecione kręgi w odcinku bioder.
@kaganiec_oswiaty: dokładnie, ja kiedyś podczas prac dookoła domu nadepnąłem na deskę z gwoździem, wbił sie dość mocno w stopę (pic rel - na potrzeby fotki wsadziłem gwoździa tak głęboko jak głęboko zdarta była z niego rdza) Brat zabrał mnie do szpitala (to była sobota jakoś po 13) babka się pyta czy to nagły przypadek bo zapisy juz się skończyły na dziś. Mówię jej, że nie planowałem wbić sobie kilku cm
To nie był książę żużel, zaszczany, zasrany, zawszony. Tacy mają priorytet.
Ja tego nie rozumiem. Typy od lat są wrzodami społeczeństwa, nie pracuja, roznoszą choroby, chleja, śmierdzą i nie rokują. Po co ich w ogóle leczyć, skoro ewidentnie chcą się zachlac na śmierć?
@mistrz_tekkena: aż jestem w szoku, że dyspozytor nie wysyła po normalnych ludzi karetki. Kiedyś gimbazjium w moich okolicach wezwało do żula, który "odpoczywał" na środku chodnika w drodze do meliny ( ͡°͜ʖ͡°). 10min później stała karetka i psiarnia na b-----h :) a żul nie wiedział totalnie co oni od niego chcą i dlaczego mu przeszkadzają w trasie do monopola.
@Prolife O jejku jak mi jest szkoda tych prawilnych sebixow ktorzy zawsze są niewinni i policja zła a onibdobrzy. Zaraz moment, dlaczego nie słyszy sie o pobiciach przez policje ludzi ktorzy maja włosy na łbie i nie biegają w dresie?
Przykład z życia który wydarzył się może jakiś miesiąc temu. Idę na izbę przyjęć by załatwić pobranie krwi córki. W okienku gość stoi i prosi o przyjęcie bo go w klatce piersiowej boli oraz ręką lewa i się boi że to zawał. Kobieta patrzy w system i rzuca... ale pana nie przyjmiemy bo pan nie z tąd, tylko musi Pan pojechać do siebie bo Pana pogotowie jest tu a tu i nie
@Shinzin: jak mi pies pocharatał mordę to też typiara mówi, że mam jechać 30 kilometrów do szpitala z zakrwawionym ryjem to mi ogarną ranę. K---a poszedłem do apteki obok po octenisept i się popłakalem bo jej szkoda było gazika bo ja nie z tego miasta i jej nie oddadzą..
@rosiak: @Shinzin: kontynuując serię, Wrocław, ul. Borowska, kilka latek temu.
Dostałem wapnem w oczy (budowa, wypadek przy maszynie tynkarskiej), oślepłem na jedno oko (tylko rogówka czy coś, więc dziś już patrzam na te oko), na drugie ledwo widziałem. Pojechałem za dnia do okulisty i siedzę na poczekalni (zarejestrowany itd.). Przyjęli tych przede mną, tych po mnie, a mnie dopiero jak zacząłem się awanturować że o grzyba tu chodzi.
Skoro wg powyższych komentarzy te sytuacje się powtarzają w całej Polsce, to może przyczyną nie są niekompetencje dyspozytorów tylko np brak wystarczającej liczby karetek i ratowników medycznych? Tak tylko sugeruję. Najłatwiej winę zgonić na człowieka, niestety rada by pacjenta odwieźć do szpitala prywatnym autem, chociaż nieprofesjonalna, w wielu przypadkach daje większe szanse niż czekanie 2 godziny na karetkę.
@Pippo: problemem jest n----------e pracowników służby zdrowia, wieczna spychologia "panie, wpierw do rodzinnego" itp. i to mimo tego, że pacjent kwalifikuje się do natychmiastowej pomocy. Wiem coś o tym, mam w rodzinie dwa przypadki, które dobitnie pokazują w czym jest problem. Raz ojca z sepsą cudem uratowali, ale k------a z SOR zanim ogarneły powagę sytucji oczywiście odsyłały 'do rodzinnego'. Dopiero jak sztywny leżał pod krzesłami ogarnęli, że coś jednak jest
@papciu: Z tym, że ta spychologia wynika w dużej mierze właśnie z braków systemowych i idących z góry nacisków na limitowanie procedur. Człowiek uczy się szybko i wystarczy, że przyjmie raz czy dwa kogoś kogo zdaniem "góry" mógł odesłać, dostanie zjebkę i po jakimś czasie zaczyna pracować tak jak się od niego wymaga.
Widać TVP zaczyna jechać profilaktycznie na ratowników medycznych bo ci ogłosili, że w październiku zaostrzają protest bo poprzedni i obecny minister zdrowia zrobił ich w ch***ja. Trzeba w końcu nastawić durne społeczeństwo, że ratownik to wróg klasy pracującej a z powołania powinien sobie zupę ugotować a nie stękać o podwyżkach. Druga sprawa to traktowanie karetek jak taksówek.
@rosiak: a może winny jest najwyższy szef dyspozytora czyli minister zdrowia każdy po kolei od ponad dwudziestu lat albo jeszcze lepiej ich szef czyli premier, który to działa na zasadzie "jakoś to będzie". A tak postraszy się lud, że ratownicy zabijają ludzi bo nie chcą pracować i już winny jest wskazany. Profit - rząd jest niewinny.
Trochę tego nie rozumiem - brak jakichkolwiek konkretów w artykule, brak nawet numeru telefonu, gdzie zgłaszali się policjanci - 999 czy 112. Ale już wykop wydał wyrok - wina dyspozytora medycznego (on odbiera telefony z 999) / ratowników medycznych (pewnie jechali po żula) / operatora 112. Poczekajcie na JAKIEKOLWIEK konkrety a nie oceniajcie wszystkiego za krótki artykuł. W większości przypadków jeśli dyspozytor słyszy hasło "ból w klatce piersiowej" to wysyła zespół ZRM.
Po pierwsze Zespołów Ratownictwa Medycznego nie interesuje czy ktoś jest ubezpieczony czy nie. Istotne to jest dopiero w szpitalu (wynika to z innych form finansowania ZRM i szpitali). Po drugie pomiędzy domniemanym zgłoszeniem a zgonem minęło 2,5 godziny a policjant był już u w placówce zdrowotnej czyli odpowiedzialność lekarza na miejscu gdzie się znajdował funkcjonariusz a nie ratownictwa medycznego. Po trzecie jest nieoficjalne info że żadnego tego typu zgłoszenia nie było na
@krajzega @hplaserjet4250 aby zostać dyspozytorem medycznym należy mieć doświadczenie w zawodzie Ratownika medycznego, pielęgniarki systemu (pielęgniarka z odpowiednim kursem uprawniającym do jeżdżenia w ZRM), lekarz systemu (spełniający odpowiednie wymagania co do specjalizacji i doświadczenia) doświadczenie minimum 5 lat, bez tego nie ma mowy o pracy na dyspozytorni. No chyba że mylicie operatora numeru 112 z dyspozytorem medycznym.
Artykuł jest lakoniczny, obciążający ratowników medycznych. Dość mało konkretów. Trochę mi się wierzyć nie chce, że do zgłoszenia silnego, nagłego bólu w klatce piersiowej nie wysłano karetki. Przecież to podręcznikowy przykład podejrzenia zawału. Tu nie chodziło o babcię co poczuła się słabo i liczy że przyjedzie karetka i wypisze jej receptę żeby nie musiała iść do lekarza osobiście.
Komentarze (105)
najlepsze
W rodzinie było to samo. To sobie przyjedźcie samochodem, co za problem. Faja zmiękła jak padło pytanie o nazwisko.
rozłożyłem fotel we własnym aucie i zrobiłem to co mówili.
Okazało się że dziewczyna miała zgniecione kręgi w odcinku bioder.
źródło: comment_RD27lF3idDDt5lEc4oXvEoOtWM6kGDqB.jpg
PobierzJa tego nie rozumiem. Typy od lat są wrzodami społeczeństwa, nie pracuja, roznoszą choroby, chleja, śmierdzą i nie rokują. Po co ich w ogóle leczyć, skoro ewidentnie chcą się zachlac na śmierć?
Dostałem wapnem w oczy (budowa, wypadek przy maszynie tynkarskiej), oślepłem na jedno oko (tylko rogówka czy coś, więc dziś już patrzam na te oko), na drugie ledwo widziałem. Pojechałem za dnia do okulisty i siedzę na poczekalni (zarejestrowany itd.). Przyjęli tych przede mną, tych po mnie, a mnie dopiero jak zacząłem się awanturować że o grzyba tu chodzi.
@rosiak: a może winny jest najwyższy szef dyspozytora czyli minister zdrowia każdy po kolei od ponad dwudziestu lat albo jeszcze lepiej ich szef czyli premier, który to działa na zasadzie "jakoś to będzie". A tak postraszy się lud, że ratownicy zabijają ludzi bo nie chcą pracować i już winny jest wskazany. Profit - rząd jest niewinny.
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-policjant-zmarl-w-przychodni-nie-bylo-odmowy-wyslania-karetk,nId,2627600
Komentarz usunięty przez moderatora
Artykuł jest lakoniczny, obciążający ratowników medycznych. Dość mało konkretów. Trochę mi się wierzyć nie chce, że do zgłoszenia silnego, nagłego bólu w klatce piersiowej nie wysłano karetki. Przecież to podręcznikowy przykład podejrzenia zawału. Tu nie chodziło o babcię co poczuła się słabo i liczy że przyjedzie karetka i wypisze jej receptę żeby nie musiała iść do lekarza osobiście.
Artykuł jest na portalu TVP. Czyli jego