Rosół, schabowy z ziemniakami i kompot – historia “typowo polskich" dań...
Po II wojnie światowej powstał kanon prostego, pożywnego obiadu, złożonego z zupy oraz drugiego dnia zawierającego mięso, ziemniaki i dodatek innego warzywa, zwykle kapustę. To, co jadano przed wojną uznano bowiem albo za zdegenerowane wymysły burżuazji, albo za ochłapy niegodne człowieka pracy.
igimag_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 288
- Odpowiedz
Komentarze (288)
najlepsze
Większość jadła co znalazła albo zdobyła a nie jakieś flaki z lornetą a jak zarobiłeś to pyzy ze słoika.
Jeden z bohaterów ksiązki wpadł do wanny z wigilijnym karpiem. Akcja działa się w Czechach w trakcie drugiej wojny. Książkę co prawda Hrabal napisal w latach 60., ale urodził sie w 1914 więc pamiętał wojnę i przedwojnie. No i jednak akcja nie
Ktoś kiedyś zaczął pisać o karpiu jako prlowskim wynalazku - i teraz cały internet bezrefleksyjnie to powtarza.
To może niech autor zrobi zestawienie tego co przed wojną jadła przeciętna polska rodzina na wsi i w mały mieście to zaraz się przekona jaka była odpowiedź na to pytanie.
Niby taki wiekowy naród a nic po za ziemniakami ze schabowym i golonką nie wymyślił.