Po reformie PiS, Sąd Najwyższy nie daje rady z obsługą spraw.
Trzy miesiące od wejścia w życie reformy w Sądzie Najwyższym rośnie sterta nierozpatrzonych spraw. Do powołanych w kwietniu, ale wciąż nieistniejących izb wpływają setki pism, którymi nie ma się kto zająć. W pozostałych izbach zaległości z powodu spadającej liczby sędziów.
Zdejm_Kapelusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 70
- Odpowiedz
Komentarze (70)
najlepsze
A jak rozstrzygnięcie będzie jednak nie po myśli suwerena to niech suweren sobie poczeka.
Istotą sprawy jest zdecydowane obniżenie liczby sędziów orzekających w SN, brak nowych powołań i potencjalne dalsze zmniejszenie stanu osobowego. Liczba spraw czekających w kolejce do rozpatrzenia rośnie i nie widać perspektyw do odwrócenia tego trendu.
Więc sio z tą pisowską propagandą jak to naprawiacie sądownictwo w Polsce.
Przypominam, że głównym waszym zarzutem była przewlekłość postępowań. W rezultacie "reformy"
A potem w mediach łżeć o reformie i złej UE, która w nie ingeruje. Banda marionetek rozgrywanych przez kilka osób w rządzie i prezesa
@Ranage: Reforma czegokolwiek według PiS. Stadnina w Janowie, program szkolny, Sąd Najwyższy - cokolwiek. Tyle tu kurde chodzi o Sąd Najwyższy, ciutek ważniejsza sprawa niż konie...
Nie ważne czy taka skarga jest zasadna czy nie, ale żeby się przed swoimi politycznymi mocodawcami wykazać, będą tak wszystko z góry udupiać.
Jak ktoś jest wytrwały i ma trochę kasy to pójdzie ze swoją sprawą do Trybunału w Strasburgu i tam na koszt podatników się odegra,