Fiskus podkłada b---ę pod biznes
Niewinny z pozoru projekt zmian w ordynacji podatkowej, autorstwa Ministerstwa Finansów, może okazać się b---ą podłożoną pod działalność gospodarczą w Polsce. Nawet wielkie spółki skarbu państwa obawiają się, że stracą ochronę przed fiskusem, gdy resort finansów „zrobi porządek” z interpretacjami
Vader-Poland z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 61
- Odpowiedz
Komentarze (61)
najlepsze
Gdzie były już takie przypadki, a ostatecznie okazało się, że słowa urzędnika nie są wiążące i rzeczywista interpretacja podczas kontroli okazała się inna, niż wcześniej uzgodniona i urzędnik nie poniósł odpowiedzialności za wprowadzenie w błąd. Podobnie jak urzędnik w wielkopolskim inaczej interpretuje ten sam przypadek niż urzędnik w podkarpackim.
Z łaski swojej nie wypowiadaj się w tematach
A tak na serio to jest kolejne podważanie ochrony interpretacji. Wydaje się, ze tym razem zupełnie zbędne i organy podatkowe powinny inaczej radzić sobie z agresywna optymalizacja
- proste jasne prawo + szybkie sądy
I płaczu nie będzie bo jak Ciebie dojadą z VATem to nawet wykopek będzie od razu wiedział czy rypiesz na podatkach czy jednak nie.
Proste i jasne prawo to pełna przejrzystość działań władzy i redukcja biurokracji. Bo jeśli podatnik ma zapłacić powiedzmy 15% podatku bez żadnych ulg, zwolnień, odliczeń i tym podobnych komplikacji to jest to prosta matematyka z kalkulatorem
I już teraz jest tak, że prowadzący własną 1-osobową DG zamiast tylko martwić się o sprzedaż i szukać kolejnego dostawcy towaru, poprawiać reklamę itd. - rozwijać biznes, to
Czyli jest arbitralna. Jako że interpretacja formalnie nie zmienia "litery istniejącego prawa" (w sensie legislacyjnym, czyli ustaw i uchwał) to działa wstecz.
Innymi słowy - trójpodział władzy w Polsce, o którym się tak dużo mówi, zawsze był fikcją, bowiem demokratycznie obierani posłowie mogą sobie zapisać jedno, a niedemokratycznie obrani urzędnicy czy sędziowie