Komunikacyjny dramat na Krowiarkach
Zmotoryzowani turyści znowu „dali czadu” i pokazali, gdzie mają ochronę środowiska i bezpieczeństwo innych użytkowników dróg, zwłaszcza tych miejscowych. Na drodze wiodącej przez Przełęcz Krowiarki u stóp Babiej Góry na skutek dziesiątek źle zaparkowanych pojazdów, ruch jest niemal niemożliwy.
demoos z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 166
- Odpowiedz
Komentarze (166)
najlepsze
Mandaty oczywiście wystawiane papierkowo i zdjęcia selfie pojazdu z tablicą rejestracyjną jako dowód. Jeśli cebulak nie zapłaci, to przypomnienie o konieczności zapłaty za mandat. Oleje? To w zeznaniu podatkowym PIT dowalić mandat w koszta podatku i będzie szczuplejsza nadpłata albo będzie
Raz że jest to szkodliwe - bo zachęca do jeszcze liczniejszego przyjazdu, a dwa że nieekonomiczne - nie ma sensu robić parkingu na NAJWIEKSZY ruch w roku. Bo wtedy będzie pusty przez resztę roku.
Rozwiązaniem są niestety zakazy, utrudnienia obostrzenia.
Trzeba zniechęcić do odwiedzania lub przynajmniej przyjeżdżania w najpopularniejsze miejsca w najpopularniejsze dni i NATURALNIE zaproponować alternatywy.
Tak ciężko zrozumieć, że najzwyczajniej są miejsca do których nie dojeżdża się samochodem? No k... nie i już. Z różnych powodów. Można dojść, ale to np. 5h marszu z buta. Albo idziesz, albo nie zobaczysz. Koniec i kropka.
Nie ma parkingów. Może nie być internetów. Myjni samochodowej też nie ma.
Góra jest. Jak ci się nie chce iść, to hak