Dlaczego zrezygnowałam z marzeń o życiu w Stanach Zjednoczonych?
Internautka szczerze o życiu i planach pozostania w USA. Dlaczego zrezygnowała? M.in. narzeka na kiepskie perspektywy rozwoju, wysokie ceny, p-----c na ulicach. Itp.
b.....n z- #
- #
- #
- #
- #
- 194
- Odpowiedz
Komentarze (194)
najlepsze
- "bez auta się nie da" - eh, gdyby tylko można było kupić auto...
- "wysokie ceny" - rzeczywiście szok, zważywszy że Stany są formalnie 7., a tak naprawdę pierwszym (chyba że ktoś lubi piwniczyć na Islandii albo w Katarze) najbogatszym państwem świata
- "widziałam zwłoki w Vegas" - hoplofobom pozostają zawsze spokojne "lewackie" stany typu Oregon albo Łoszington. Swoją drogą ciekawe, czy gdyby autorka widziała
Komentarz usunięty przez moderatora
"Osiągnięcie sukcesu na imigracji jest dużo trudniejsze, niż w innych krajach."
Jak się nie ma wykształcenia to oczywiście, że tak. Zapewniam jednak, że osoba, która skończyła studia lekarskie, weterynaryjne czy zajmująca się w Polsce czymś bardziej ambitnym niż praca w sekretariacie - na pewno odnajdzie swoje miejsce.
"Życie jest drogie."
Przykładowo:
- 1 galon benzyny, czyli 3,89 litra kosztuje średnio 2.5 $, co daje 0,64 centa za litr. Wyobrazacie sobie bene u nas w Polsce za 64 grosze za litr? Nawet po przeliczeniu na zlotowki wychodzi lekko ponad 2 zl.
- tansze ciuchy, np. koszulki hilfigera czy laurena po 20$
- troche tansza elektronika, ale trzeba pamietac ze jak amerykanin zarobi 2,5 tys $ to stac go po wyplacie na iphona za 700$, a u nas jak ktos zarobi 2,5 tys zł to go nie stac na tego samego iphona, ktory kosztuje u nas 2,5 tys zł.
- tansze jedzenie, chociaz jakosciowo jest duzo syfu to mozna znalezc lokalne sklepy z dobrym eco jedzeniem.
Cieszę się że Ci się podobało.