Jemy pompowane mięso. Afera na Lubelszczyźnie i porażający raport NIK
Producent wędlin ze Słupcy stracił 90 tys. zł, ponieważ sprzedawano mu filety drobiowe napompowane roztworem wody z solą. Okazało się, że oszuści z gminy Niemce chcieli wyłudzić od niego dodatkowo 360 tys. złotych. A kontrole NIK wskazują, że w hodowlach zwierząt antybiotyki są powszechnie używane.
Lokator87 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 301
Komentarze (301)
najlepsze
I rzeczywiście, w Polsce nie można podawać kurczakom antybiotyku, chyba, że są chore a potem i tak mają okres karencji i antybiotyk musi zostać wydalony z organizmu zanim dojdzie do ich uboju i sprzedaży:
http://www.dobrydrob.pl/fakty-i-mity/antybiotyki/
"w UE są normy a w USA same antybiotyki." Antybiotyki są i tu i tu. W USA dodatkowo, antybiotykowe stymulatory wzrostu i mączki mięsno - kostne w żywieniu (zakazane w UE), co przekłada się na sporo niższe koszty produkcji i stąd zagrożenie, raczej ekonomiczne.
"wg NIK 80% kurczaków w Polsce jest faszerowanych antybiotykami." Myślę, że więcej niż 80%. Faktycznie podaje się je jak zwierzęta są chore lub już po zakażeniu
Komentarz usunięty przez moderatora
Janusz złożył zamówienie na mięso niepompowane, ale niestety drugi Janusz go wypompował pompując mięso za niego.
Wchodzi chude wychodzi grube:
Ale jeśli ktoś pompuje mięso do sprzedaży jako surowe to powinien iść do pierdla.
Ktoś coś?
Karmienie: świnki: mąka, ziemniaki gotowane w parniku, zlewki z pobliskiej szkoły po obiadach+moje, w lecie trawa z koszenia 0.5ha sadu i duża część jabłek z tego sadu.)
Krówka: w lecie wyganiania na łąkę, w zimie kiszonka.
Kurczaki: makaz kukurydzy z lekka domieszką paszy i mąki z pszenicy, zagrodzone ok