Wrocław:Lekarz wyciął pacjentowi zdrową nerkę
Lekarz nie zbadał pacjenta przez operacją. Mało tego, nie spojrzał nawet na badania obrazowe i nie wykonał pacjentowi USG nerki, by ocenić wielkość guza. Po prostu wyciął narząd. Jak się później okazało, nie ten co trzeba
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- 192
- Odpowiedz
Komentarze (192)
najlepsze
Nie mniej jaki by zapracowany lekarz nie był to #!$%@? to musiał być kosmiczny zbieg kilku okoliczności, bo przynajmniej u nas jak byly operacje "stronne" to lekarz czytał badania, pielęgniarka
@MiniHoneybee: dziwi mnie ten rozrzut - lekarz niech dyma do upadłego, a kasjerom trzeba ustawowo wolne dać, aby mogli czas z rodziną spędzić, czy tam cokolwiek.
"Tak twierdzi prokuratura, która właśnieskierowała przeciw doktorowi Aleksandrowi B. akt oskarżenia."
PISowska nagonka na lekarzy, pelikany łykają. Dziwnym trafem prokutatura, po 3 latach sobie o tym przypomniała. Dziwnym trafem, akurat, kiedy trwa 'strajk' lekarzy sterowany przez 'totalną opozycję' ;]
Komentarz usunięty przez moderatora
@Jaslanin: Bredzisz to ty. W d byłeś i g widziałeś internetowy napinaczu. To nie lekarz oznacza pacjenta, ale on za to odpowiada. GW to marny przykład by się powoływać jako źródło.
@Variv: nom, za taką nerkę pewnie by dostał talon na karuzelę jako odszkodowanie
- szanowny panie, mamy dla pana dwie wiadomości: jedną dobrą, drugą złą. od której zacząć?
- od złej.
- przez pomyłkę wycięliśmy panu zdrową nerkę...
- o Boże.... a ta dobra?