Warszawska kawiarnia nie chce u siebie dzieci. Wejście od 14 lat
Kawiarnia dla jednych jest tylko przystankiem w drodze do pracy, dla innych chwilą wytchnienia, a jeszcze dla innych miejscem pracy. Na tle ich wszystkich wybija się na pewno jedna, do której trafiły bezdomne koty. Ostatnio wprowadziła zakaz, który oburzył cześć rodziców.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 286
- Odpowiedz
Komentarze (286)
najlepsze
Mieszkałem na osiedlu gdzie każdy każdego znał, taka wieś w środku miasta. Tam nie mówiło się do sąsiadów pan/pani tylko wujek/ciocia. Jak się chciało pić, to szło się do sąsiada jak było bliżej. Sąsiadki piekły racuchy to dawały przez okno. Super było
@Lepper3000: i daleko za miastem
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Tak samo z tymi dziećmi będzie. Klientela się wymiesza, jedni odejdą drudzy przyjdą i bilans będzie na zero albo i na plus.
Jestem też za tym aby niektóre bary i restauracje bez kotów też wprowadziły takie restrykcje
Mam dwóch synów, czasem chcemy odpocząć jak mąż z żoną a nie tata z mamą. I taka kawiarnia jest rewelacyjna! W Lublinie kiedyś (teraz nie wiem) w samym centrum była knajpa Komitet, wstęp od 21 i było to piękne miejsce do wypoczynku :)