Co lepsze? Prosta kolejność: kierowca, opony, auto. Oczywiście w wielkim skrócie. Porównywanie Iveco na "slikach" z raczej niedoświadczonym kierowcą z czymkolwiek nie ma sensu.
Zupełnie nieporównywalne warunki. I jeszcze do tego różne umiejętności kierowców. Widać to najlepiej przy Iveco, gdzie kierowca skręcił koła i na hama próbował skręcać cofając się.
@ukradlem_ksiezyc próbował wyjechać z kolein, inaczej nie wyjedziesz, tylko tak. Wygrały tutaj opony, czyli rosyjskie sprzęty wyposażone w opony typu rolniki, czyli jodełka. Najbardziej hardcorowy wzór bieżnika i najbardziej efektywny w takich warunkach. W rajdach 4x4 często auta z takimi oponami miały swoją osobna klasę. Widziałem uazy czy wranglery na takich oponach jak i bardziej cywilizowane terenówki.
Wygrywa HEMTT, zakopany (a potem wywrócony przy próbie wyciągania), po zjechaniu na pobocze asfaltowej drogi ;) Prawdopodobnie załoga nie wiedziała że napęd na wszystkie koła 8x8 włącza się dopiero po przełączeniu skrzyni biegów na przełożenie z reduktorem :)
@hellfirehe: To, że przysłali nam największych tłuków i sprzęt do utylizacji to już pisałem kiedyś. Mam coraz wieksze wrażenie, że oglądali Misia - "I co się wtedy zrobi? Protokół zniszczenia". Dokładnie tak bo kto zapłacił za stary i zapłaci za nowy? Na pewno wszyscy składkowicze NATO.
Jak na takie łyse szosówki to Iveco szło świetnie. Gdyby podobne opozy założyć do Urala, Kamaza czy innych ruskich wynalazków to by metra nie ujechały.
@StadIer: Miałem dwie takie wywrotki. Cholernie dzielne w terenie. Proste, mocne, niezajebywalne silniki i skrzynie biegów. Generalnie fajny sprzęt. Nowsze Eurotrakkery i Trakkery też fajnie sobie radzą w błocie, ale to już nie to, Strasznie gniją i mają problemy z elektryką.
Równie dobrze mgli porównywać Kamaza, jakiegoś vana i Ferrari. I do tego bez podania w jakiej konkurencji startują. W zależności od humoru oceniającego mogły by to być:
- orka pola - codzienne dojazdy do pracy w biurze w centrum Warszawy - wyjazd na wakacje do Hiszpanii z żoną i dziećmi - wyjazd bez żony na wakacje we Włoszech
@bialy100k: i tu też wyniki nie są oczywiste, bo na Ferrari łatwiej wyrwać dupy, ale jak miałbyś jechać takim autem ze 2000 kilometrów, to całkiem prawdopodobne, że wolałbyś vana niż Ferrari.
@kupkesobieciagne: Nie da się ukryć, że na tym zgniłym zachodzie dało się wtedy kupić lepszy sprzęt.( ͡°͜ʖ͡°) Z drugiej strony, jeśli chodzi o dzielność terenową to one akurat od MB SK nie odstają, a wręcz śmiem twierdzić, że są trochę lepsze. Z resztą tak zostało chyba do dziś. Jak mnie te Iveco #!$%@?ą kabinami i elektryką z gównolitu(z 10 metrów słychać jak im kabiny kornik
Gdybym miał wybierać po marce to brałbym chyba Merca albo Iveco. Uwielbiam Urale i Ziły, ale opinie o nich są mocno krytyczne. Ale to gadanie laika co nie jeździł niczym większym od Land Rovera.
@Mamut: ale jak jeździłeś terenówkami, to już pewnie wiesz, że do np. UAZów wszyscy mają sentyment, ale tak na prawdę to jest #!$%@? a od łady nivy to jest lepsza dacia duster
@Mamut: Nowe mniej się psują bo są nowe. Tyle że nowy kosztuje tyle, że jego zakup całkowicie mija się z celem. Jak masz dać 40 tysięcy za (prawie) nowego UAZa, to kupisz dowolny japoński samochód terenowy za 20 i za następne 20 wyszykujesz tak, żeby jechać na syberię i wrócić przez mongolię
Jak ktoś lubi takie filmiki i ogólnie takie jeżdżenie potężnym sprzętem w błocie ale z racji mieszkania w mieście nie może tego robić to polecam gierke Spintires Mudrunner
Komentarze (73)
najlepsze
Wygrały tutaj opony, czyli rosyjskie sprzęty wyposażone w opony typu rolniki, czyli jodełka. Najbardziej hardcorowy wzór bieżnika i najbardziej efektywny w takich warunkach. W rajdach 4x4 często auta z takimi oponami miały swoją osobna klasę. Widziałem uazy czy wranglery na takich oponach jak i bardziej cywilizowane terenówki.
Prawdopodobnie załoga nie wiedziała że napęd na wszystkie koła 8x8 włącza się dopiero po przełączeniu skrzyni biegów na przełożenie z reduktorem :)
https://www.youtube.com/watch?v=orPl6d57occ
tak btw do ciezkiego terenu opony to tylko jodełki
W zależności od humoru oceniającego mogły by to być:
- orka pola
- codzienne dojazdy do pracy w biurze w centrum Warszawy
- wyjazd na wakacje do Hiszpanii z żoną i dziećmi
- wyjazd bez żony na wakacje we Włoszech
@bialy100k: i tu też wyniki nie są oczywiste, bo na Ferrari łatwiej wyrwać dupy, ale jak miałbyś jechać takim autem ze 2000 kilometrów, to całkiem prawdopodobne, że wolałbyś vana niż Ferrari.
Zwłaszcza Iveco wydaje się mieć ogromną moc.
@miiszcz: bierznik
bierznik
bierznik
.
.
.
... nie mogłem się powstrzymać ;-)
Ale to gadanie laika co nie jeździł niczym większym od Land Rovera.
a od łady nivy to jest lepsza dacia duster
Jak masz dać 40 tysięcy za (prawie) nowego UAZa, to kupisz dowolny japoński samochód terenowy za 20 i za następne 20 wyszykujesz tak, żeby jechać na syberię i wrócić przez mongolię
wot - ruskaja tiechnika