Poprosiła o 100 zł podwyżki. Kilka godzin później wyrzucili ją z pracy
Czuję się tak, jakbym była śmieciem, któremu nie przysługują żadne prawa. Poświęciłam tej firmie 24 lata, a zwolniono mnie w kilka godzin, bo pierwszy raz w życiu upomniałam się o swoje. Pani Jolanta nie może się pogodzić z tą decyzją. Skierowała sprawę do sądu pracy...
a.....a z- #
- #
- #
- #
- 350
Komentarze (350)
najlepsze
Może się trochę czepiam, ale twierdzenie po jednym artykule że gość jest do zwolnienia, z pozycji wykopka to trochę śmieszne.
po czymś takim do firmy wracać?
I każda haraszo mówić Polski.
Ftft
Jak w lesie.
Nie poprosi o podwyżkę, bo przecież już jej płacą i głupio tak prosić o więcej pieniędzy( ͡° ͜ʖ ͡°)
"[...] i jeszcze ma tupet prosić o podwyżkę? Trzeba ją #!$%@?ć na zbity pysk i się z nią więcej nie użerać!"
@odomdaphne5113: Debile wyrzucają, nie znasz ludzi, takie zgorzkniałe, co to muszą rządzić, już nie chodzi o te 100 zł, a o pokazanie kto tu rządzi i w ogóle śmie śmieć, z mściwości i własnego #!$%@? nie dadzą i wywalą.
Stanowisko z zarobkami rzędu 2200 i zostawaniem po godzinach.
Wykopki doszukują się spisku i nepotyzmu na najniższym szczeblu.
Ja #!$%@? xD