Poprosiła o 100 zł podwyżki. Kilka godzin później wyrzucili ją z pracy
Czuję się tak, jakbym była śmieciem, któremu nie przysługują żadne prawa. Poświęciłam tej firmie 24 lata, a zwolniono mnie w kilka godzin, bo pierwszy raz w życiu upomniałam się o swoje. Pani Jolanta nie może się pogodzić z tą decyzją. Skierowała sprawę do sądu pracy...
a.....a z- #
- #
- #
- #
- 350
Komentarze (350)
najlepsze
1. Taki pracownik ma bardzo dziwna mentalność, skoro do tej pory nie domagał się podwyżki.
2. Taka osoba ma małą wartość jako pracownik. W 24 lata taka osoba powinna awansować, zdobywać nowe doświadczenie, być tak obcykana w pracy, że firma nie powinna sobie pozwolić na utratę takiego pracownika.
3.
2. Zgadzasz się i dajesz 10%
3. Zwiększasz normę o 10% i zwalniasz 5% załogi
4. Niewidzialna reka triumfuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli przyjąć że mamy do czynienia z 2 dorosłymi ludźmi to, oni zasługują po prostu na to na co się godzą obie strony. I to nie jest twoje ani moje 100 złotych, żebyśmy mieli o tym decydować. Skoro tobie się wydaje, że ona na