CD Projekt RED: zostawiamy chciwość innym

Polskie studio dementuje doniesienia o potencjalnych mikropłatnościach. Gracze dostaną to, za co zapłacili.
- #
- #
- #
- #
- #
- 167
- Odpowiedz

Polskie studio dementuje doniesienia o potencjalnych mikropłatnościach. Gracze dostaną to, za co zapłacili.
Komentarze (167)
najlepsze
Taka polityka wzgledem nabywców i pozytywny PR zapewnia CD Projektowi wielu nowych nabywców. Myślę, że podobnie ma się sprawa z GOG.com - ich alternatywa dla Steama nie będąca jednym, wielkim DRM to bardzo przyjazny system (kupujesz gry, a nie korzystasz z czasowej usługi). Nie zmienią tego kursu, bo by zbyt wiele stracili w oczach masowego klienta. A czym bardziej EA i Ubisoft będą doić graczy z kasy, tym więcej
"Cyberpunk 2077" wyjdzie na pewno, bo to dla "Redów" być, albo nie być. Oni w ten projekt wpompują podobne pieniądze, co w trzeciego "Wiedźmina", a dodatkowo będą musieli znacząco zwiększyć nakłady na kampanię marketingową (w końcu startują z nowym tytułem, nieznanym nikomu, poza fanami klimatów cyberpunkowych). Czyli trzeba liczyć z 300-400 milionów złotych. Dla porównania, inne polskie tytuły Triple-A mają budżety dziesięciokrotnie niższe.
Komentarz usunięty przez moderatora
Czy to standardowa reklama w stylu CD Projekt?
Przecież EA też daje ludziom to za co zapłacili. Jak nie zapłacili za szybkie przejście gry to tego nie dostają.