"Dzieci będą musiały przeczytać coś, uwaga,...Prusa, Sienkiewicza..." No szok!
!["Dzieci będą musiały przeczytać coś, uwaga,...Prusa, Sienkiewicza..." No szok!](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_fUrt6PwmPcD1PL4qxxbWQaRcb2xLHWOE,w300h194.jpg)
Dzieci w czwartej, piątej, szóstej klasie, z literatury polskiej, będą musiały przeczytać coś, uwaga, Prusa, Sienkiewicza, konkretnie „W pustyni i w puszczy”, wybrane wiersze Słowackiego i Mickiewicza i jeszcze Brzechwy „Akademię Pana Kleksa”.
![MagicPiano222](https://wykop.pl/cdn/c3397992/MagicPiano222_AJNfCBrUTr,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 176
- Odpowiedz
Komentarze (176)
najlepsze
Osobiście uważam, że w przypadku literatury lektury powinny być przerabiana achronologicznie: zaczynając od pozycji najnowszych do najstarszych. Dlaczego? Powód jest banalny - współczesne lektury mają znacznie bardziej przystępny język, niż książki pisane przez ludzi kilkanaście-, kilkadziesiąt- czy kilkaset lat temu. Najpierw wypadałoby dzieciaki przyzwyczaić do czytania (bo świeżo po nabyciu tej
Teraz pewnie dalej są tacy którym się to spodoba i tacy którym to nie przypadnie do gustu, po co wyciągać jakieś wywody typu "co się stało przez 20 lat"...
Były fajne książki, Mistrz i Małgorzata, Proces samego Kafki. Nie mówię, są niektóre ciekawe, ale większość jest nudna
Kobieta przecież dobrze mówi, te teksty są niedostosowane do języka i sposobu wypowiadania się jaki dzisiaj panuje (i nie mówie tutaj o slangach). Ktoś w powyższym komentarzu dobrze powiedział, aby zacząć poznawać literaturę (polską jak i obcą) od najnowszych tytułów. Albo zacząć chociaż jakimiś popularnymi tytułami.
Warto najpierw zachęcić dziecko do czytania fajnymi książkami, a potem rozdrabniać się na trudniejsze tematy.
@magral: A czego się spodziewasz po propagandowym portalu Solidarności?
Moim osobistym zdaniem mamy trochę złe podejście do tematu lektur szkolnych. Powinny one z jednej strony zachęcać młodych ludzi do czytania (które dzisiaj u nas jest na tragicznym poziomie) a z drugiej strony pokazać piękno polskiej literatury. Może powinno być mniej
Ja ze szkoły wyniósłem jedno: Polska literatura to martrologiczne gówno. Przebrnąłem przez liceum nie czytając nic poza streszczeniami, maturę można bez problemu zdać na tym fragmencie , który jest w teście i znajomości kilku podstawowych faktów na temat danej ksiązki.
Prawdopodobnie czytam jakiekolwiek książki wyłącznie dlatego, że zacząłem zanim dostałem do ręki pierwszą lekturę.
10 lat minęło od matury i jeszcze nigdy nie spotkałem się z jakąkolwiek sytuacją
Poza tym do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć, sam staram się powoli wracać to niektórych lektur, bo za czasów szkolnych w ogóle ich nie czytałem.
źródło: comment_xeUpni6veok2dzCy4Y2tyKdWPXvqUobQ.gif
PobierzInfinite Jest - David Foster Wallace
Rising Up and Rising Down - William T. Vollmann
2666 - Roberto Bolano
Parallel Stories - Peter Nadas
Against the Day - Thomas Pynchon
@grenzoid: A ja wtedy siedziałem w ostatniej ławce i myślałem że się wyrzygam... Dobrze że byli tacy jak Ty którzy mogli zająć nauczyciela na tyle, żeby odpuszczał takim jak ja którzy woleli jakoś przeżyć "polaka".
Mnie lektury szkolne skutecznie oduczyły czytania książek. W podstawówce sporo czytałem (najpierw wraz z rodzicami, a potem samodzielnie) i mi się bardzo, bardzo podobało. Potem nadszedł czas obowiązkowych lektur, którymi rzygałem. No bo jak można czytać takie gówno jak "W Pustyni i W Puszczy"? Fabuła jakaś popieprzona, akcji wiele się nie dzieje, a motywem przewodnim staje się w