Sam jeżdzę sporo na rowerze, czy to po mieście, czy na trasach. Zdarzało mi się kierować ruchem na rajdach rowerowych. Przez te całe -naście lat miałem tylko dwa zdarzenia drogowe, gdzie jechałem na jezdni. Pierwsze to facet nie ustąpił mi pierwszeństwa na skrzyżowaniu (jechałem po wyznaczonym na asfalcie pasie rowerowym, żeby nie było), a drugie to facet zasnął za kierownicą i zjechał na drugą stronę jezdni. Jeśli przestrzega się przepisów i uważa
@Hitf1tocontinue: Nie, po prostu w moim otoczeniu się mówi tak na rower, który sobie składasz, żeby robić duże dystanse. Może to być trekking, szosa, mtb. Ja np. składam sobie szosę przełajową, gdzie i asfalcik, ale też jakiś lekki piach, czy szuter zniesie.
@urielpp: Z moich skromnych doświadczeń na drodze wynika, że mówisz prawdę. Jak się odwala kaszanę, jeździ po przejściach 15km/h, cały czas zmienia sie z ulicy na chodnik, jak wygodniej, jeździ albo środkiem asfaltu, czy bez trzymanki przy samochodach itp, to kierowcy faktycznie zachowują się że tak to ujmę mało kultularnie, ale jak kierowca widzi, że zajmujesz odpowiednie miejsce na drodze, rozglądasz się, sygnalizujesz skręcanie, jedziesz pewnie, to traktują Cię serio i
@javarzi: Podczas jazdy po wertepach na rower działają dużo większe siły. Jeśli miał pecha, to uszkodził najwyżej manetkę albo wózek tylnej przerzutki albo jakieś lampki, jeśli odstawały.
Komentarze (232)
najlepsze