@Dr_Manhattan: Podstawową różnicą jest to, że Czesi są pragmatyczni, a nie romantyczni i nigdy nie zorganizowaliby powstania w którym zginęłoby 250 tys. ludzi i zrównano by z ziemią Pragę. Co nie znaczy, że nie mają jaj. Ale kiedy na konferencji w Monachium oddano ich umocnienia w Sudetach, uznali, że walka nie ma sensu. Zabili Reinharda Heydricha, ale to wszystko - uznali, że mord 1 wysokiego dygnitarza niemieckiego za kilkuset Czechów jest
@Daleki_Jones: Z całym szacunkiem - przestań pieprzyć. Jestem w Czechach bardzo często i nie stanowię wyjątku. Oni nie szufladkują, jak każdy myślący człowiek, względem narodowości. Są naprawdę spoko. Poprzez kulturę dnia codziennego bardzo otwarci na ludzi. Spędzają lunch w restauracjach. Piją piwo w pubach i naprawdę łatwo z nimi znaleźć wspólny język. Powiedziałbym, że są bardzo podobni do naszego narodu, z ta różnicą, że u nich po prostu więcej uśmiechu i
@Szymon90: ser - tryb rozkazujący od czasownika srát; na polski: sraj koza, l.mn. kozy - 1. gatunek ssaka, 2. potocznie: kobieca pierś; na polski: cyc, cycek litery "i" oraz "y" po czesku wymawia się tak samo (na dyktando trzeba nauczyć się na pamięć), stąd kozi i kozy dla Czecha brzmią identycznie žíravý - żrący žíravina - substancja żrąca
Polecam wypad do Czech ale nie w góry, tylko dalej, np. do Pragi. Wtedy można zobaczyć, że jesteśmy narodem Januszy z kijami w dupach, gdzie polityka wypaliła większości mózgi.
A, że Karkonosze są ich to uznają bo widzą jak to wygląda po naszej stronie. U nich nowy wyciąg na śnieżkę, u nas pojedyncze siodełka z końca lat 50. U nich w Pecu 10 darmowych kibli w męskiej, 10 w damskiej. U nas
"Czesi to jedyny narod w Europie co przez 400 lat nie musial bronic swojej niepodleglosci." @manstain: Cooo? Naród, który musiał odbudować język, i był okupowany przez Niemców o wiele dłużej niż Polska nie musiał bronić niepodległości?
PS: Czeski pragmatyzm jest postrzegany jako "proniemiecki" chyba tylko przez ignorantów lubiących "machać szabelką" i krzyczeć, że zaraz podbijemy Rosję a Niemcy będą muzłumańskie. Najbardziej wysunięty na zachód słowiański naród, który oparł się germanizacji (Serbołużyczan
@BardzoNormalny: Nie byłem co prawda w Pradze, ale byłem kilkukrotnie na Morawach i nie zauważyłem, żeby było tam w jakimkolwiek stopniu lepiej niż w Polsce. Mają tam (nieznacznie) lepsze drogi lokalne, (nieznacznie) gorsze drogi krajowe i ekspresówki często pamiętające głębokie ČSSR, dużo komunistycznego budownictwa, bidne ciche wioseczki z gęstą zabudową, bardzo zaniedbane kościoły i wielkie monokulturowe uprawy ciągnące się po horyzont. Brno wygląda jak taka Częstochowa bez Jasnej Góry. Powodu do
@erwinkapiszka: Jedno z nich, z którym się nie zgadzam:
Ponieważ polszczyzna stawia zwierzęta na takim samym poziomie jak rzeczy.
Nie zwracamy się do zwierzaka i nie mówimy o nim "to", tylko "on / ona".
"Czy on gryzie?", "Ja się on wabi?", ale "Jak ma na imię ten pies?" - tutaj chodzi o wyrażenie własnego stosunku do zwierzaka. Zaimek "on" przybliża, "to" oddala.
kolejna odkryła Goplanę w Biedronce i wali smuty, ach jakie to czeskie piwo #!$%@?, typowe czeskie piwo ma 12℅ ekstraktu a nie jak u nas alkoholi, ble...
Komentarze (192)
najlepsze
Zabili Reinharda Heydricha, ale to wszystko - uznali, że mord 1 wysokiego dygnitarza niemieckiego za kilkuset Czechów jest
Chyba jednak nie ( ͡º ͜ʖ͡º)
"Będziesz coś jeść?"
"Tak. Chleb i na kozi ser żurawinę. Fajnie to pachnie."
"Dobrze, a co chcesz do picia?"
"Do tej pajdy? Wystarczy woda. Jak dla tego psa, popatrz, jak merda ogonkiem."
Co słyszą Czesi:
"Będziesz coś jeść?"
"Tak, chleb oraz sraj na cycki, ty kwasie. Fajnie to śmierdzi."
"Dobrze a co chcesz do c*py?"
"Do tej kuternogi? Woda wystarczy. Jako dla tego psa. Popatrz, jak pieprzy."
Z całym szacunkiem - przestań pieprzyć.
Jestem w Czechach bardzo często i nie stanowię wyjątku. Oni nie szufladkują, jak każdy myślący człowiek, względem narodowości. Są naprawdę spoko. Poprzez kulturę dnia codziennego bardzo otwarci na ludzi. Spędzają lunch w restauracjach. Piją piwo w pubach i naprawdę łatwo z nimi znaleźć wspólny język. Powiedziałbym, że są bardzo podobni do naszego narodu, z ta różnicą, że u nich po prostu więcej uśmiechu i
ser - tryb rozkazujący od czasownika srát; na polski: sraj
koza, l.mn. kozy - 1. gatunek ssaka, 2. potocznie: kobieca pierś; na polski: cyc, cycek
litery "i" oraz "y" po czesku wymawia się tak samo (na dyktando trzeba nauczyć się na pamięć), stąd kozi i kozy dla Czecha brzmią identycznie
žíravý - żrący
žíravina - substancja żrąca
To chyba ta pani:
A, że Karkonosze są ich to uznają bo widzą jak to wygląda po naszej stronie. U nich nowy wyciąg na śnieżkę, u nas pojedyncze siodełka z końca lat 50. U nich w Pecu 10 darmowych kibli w męskiej, 10 w damskiej. U nas
@manstain:
Cooo? Naród, który musiał odbudować język, i był okupowany przez Niemców o wiele dłużej niż Polska nie musiał bronić niepodległości?
PS: Czeski pragmatyzm jest postrzegany jako "proniemiecki" chyba tylko przez ignorantów lubiących "machać szabelką" i krzyczeć, że zaraz podbijemy Rosję a Niemcy będą muzłumańskie.
Najbardziej wysunięty na zachód słowiański naród, który oparł się germanizacji (Serbołużyczan
Powodu do
Nie zwracamy się do zwierzaka i nie mówimy o nim "to", tylko "on / ona".
"Czy on gryzie?", "Ja się on wabi?", ale "Jak ma na imię ten pies?" - tutaj chodzi o wyrażenie własnego stosunku do zwierzaka. Zaimek "on" przybliża, "to" oddala.
@Mr--A-Veed: Jakiego pługa, rypadlo to koparka.
https://cs.wikipedia.org/wiki/Rypadlo
ach jakie to czeskie piwo #!$%@?, typowe czeskie piwo ma 12℅ ekstraktu a nie jak u nas alkoholi, ble...
W Polsce to prezent najwyższych lotów, tyko dzieci z bogatych rodzin takie dostają ( ͡° ͜ʖ ͡°)