Spółdzielczy beton zostanie utwardzony. Dożywotnia prezesura wspólnot
Prezesi wspólnot będą pełnili swoje funkcję dożywotnio. Do tego może doprowadzić najnowszy projekt Ministerstwa Budownictwa. Dlatego przeciwny pomysłowi jest minister finansów.
zpue z- #
- #
- #
- #
- #
- 67
- Odpowiedz
Komentarze (67)
najlepsze
@igreks: Przecież to już jest od lat ( ͡° ͜ʖ ͡°). Spółdzielnie są synonimem nepotyzmu. To wszystko jednak przez mieszkańców. Większość ma wszystko w dupie i nie korzysta ze swoich praw, a taki zabetonowany od 30 lat prezes może mieć np. układ z miejscowym dostawcą Internetu i blokować wejście konkurencji z lepszą ofertą. Przykład jeden
Tak naprawdę obecnie funkcjonująca ustawa nie jest zła, pod warunkiem nadzoru nad zarządem ze strony członków spółdzielni.
A ponieważ nikomu nie chce się np. chodzić na walne (w moim przypadku chodzi 1% członków - poza pracownikami) to zarządy robią potężne wałki, które będą coraz większe - obowiązek termomodernizacji i wydania na nią wielu milionów zł.
W obecnym projekcie najbardziej boli brak nadzoru nad spółdzielniami np. ze strony NIK, czy innej zewnętrznej struktury.
Obecne kontrole ze strony lustratorów porażają lekceważącym podejściem do kontroli, a kontrolującymi są byli prezesi, którzy najczęściej są kolegami z prezesami kontrolowanej spółdzielni.
Najczęściej działalność spółdzielni przypomina mafijną ośmiornicę, tyle, że u nas brak kogokolwiek, kto chciałby jej uciąć macki.
z drugiej strony współdomy też są sroga patologią.
macie oczywiście rację, ale stawia to w problematycznej sytuacji osoby chcące coś działać w spółdzielni. Przy wprowadzeniu tychże przepisów może się okazać, że nawet duża grupa osób chcących coś zmienić będzie mogła być za każdym razem blokowana.
Nie chodzi nawet o to, że ktoś dający takie pełnomocnictwo będzie potem tego żałował - to jego sprawa jak na tym straci, ale działaniem tym wpływa również na innych
- I szczerze mówiąc ja wam się trochę dziwię. Człowiek zasłużony, co wy chcecie do końca życia na tym stołku siedzieć? Wystarczy jedno słowo i...
- A nie, nie. Żeby znowu zaczęli gadać, że kogoś wygryzłem. Wolę już pchać ten swój wózek, chociaż tyle zdrowia mnie kosztuje.
Oczywiście w teorii idea spółdzielni mieszkaniowej aż taka zła nie jest, ale rzeczywistość jest jednak inna.
Ot choćby jak sam się dowiedziałem w mieszkaniu własnościowym, które jest w bloku zarządzanym przez spółdzielnię, żeby wyremontować łazienkę potrzebuję: zgłoszenia
@feroze_adrien: a no tak o tym też słyszałem.
Ale o ile z papierologia przy odłączaniu gazu jest jak najbardziej potrzebna i nie jest jakimś wymysłem pana zdzisia ze spółdzielni tak już wymagania zgłoszenia remontów jest jak najbardziej tylko i wyłącznie pomysłem, który powstał w jego głowie.
Na zachodzie powstają takie spółdzielnie, że ludzie kupują działkę i budują sobie dla siebie blok. I wtedy np. każde mieszkanie ma trochę inny układ, bo sobie zamawiają projekt pod własne potrzeby. I taka spółdzielnia ma 15 czy