"Na srebrnym globie": tajemnice kultowego polskiego filmu SF
"Na srebrnym globie" to polski film science fiction, który chciano zobaczyć w USA i na festiwalu w Cannes, ale nie w Polsce. W naszym kraju reżyser został za niego ukarany. Ciekawy tekst o kulisach powstawania mało znanej polskiej produkcji SF.
bukins z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 70
- Odpowiedz
Komentarze (70)
najlepsze
Nawet mietczyńskiemu wysłałem tytuł do recenzji, takie to ambitne kino dla niebywale wysublimowanej publiki!
film znajdziesz w 5 sekund na cda
pewnie ktoś pomyślał, że skoro o ucieczce z Ziemi, to jest odniesienie do ucieczki z kraju komunistycznego albo coś w ten deseń, k---a debile. A takiego misia, zarazę i inne perełki, które krytykowały system, puszczali, bo się nie potrafili połapać o co w filmie chodzi..
"Hiszpanka" Barczyka jest filmem po części analogicznym (superprodukcja z olbrzymim budżetem, która jest filmem artystycznym, zupełnie nie skierowanym do mas).
Wszystkie one poruszają ważkie tematy bez jednoczesnej chęci wywołania u odbiorcy myśli samobójczych podczas seansu. A ograniczyłem się wyłącznie do filmów z okolic social-sf i to wyłącznie takich, które sam widziałem.
W mojej opinii każdy
Z początku opis przypomniał mi Pana Lodowego Ogrodu. Mogliby to zekranizować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
O ile książka, do pewnego stopnia, jeszcze się broni (szczególnie jak się weźmie poprawkę na czas gdy była pisana) jako (naprawdę nie najgorszy) social-sf, o tyle film jest zwyczajnie nudny. Jest potwornie nudny. Przerażająco nudny. Tak nudny, że gdy wychodziłem z niego z kina (lata 90-te - potomek zmontował z tego twór, który uzupełnił