@ponad_granicami_absurdu: Ocet był standardowym wyposażeniem spożywczaka. Wszystko co dało się zjeść znikało z półek w szybkim tempie. Ja będąc dzieckiem jadłem mniej mięsa i więcej mącznych potraw. Mięso było trzeba wystać a kiełbasy, o które ludzie się zabijali, były tak parszywe w smaku że wolałem jeść suchy chleb.
Oglądałem to już lata temu. Polacy masowo takie listy pisali naiwnie myśląc "no co im tam mi dadzą za darmo mercedesa a im to nie zrobi różnicy" i tak pomyślało 50000 osob. Zamiast zakasać rękawy a roboty w PRL było od groma, iść na uczelnie czy nawet jak w latach 80 była już możliwość emigracji do USA. To nie, najlepiej żebrać bo to wina państwa ze ja biedny.
@Chateaubriand: I co z tej roboty miałeś? Bo ja pamiętam te czasy. Pieniądze z roboty były ale nie było co za nie kupić. Jedynie łapówkami dało wszystko się załatwić. Były czasy, że paliwa brakowało na stacjach. Czy ty czasem nie jesteś synem jakiegoś ubeka lub innego ważnego towarzysza? Wtedy może miałeś dostęp do wszystkiego.
Taka postawa roszczeniowa była też typowa w stosunku do rodaków i to jeszcze tak niedawno. Pamiętam jak w średniej szkole (ok 2003r) "dobre dzieci" debatowały na przerwach kto jak jest ubrany i czym jeżdżą jego rodzice. Potem poziom #!$%@? za brak kasy do zabrania, zależał od mniemanego sytuowania rodziny.
-Co? Reeboki sobie kupił! Pewnie frajer ma kasę tylko się nie pucuje. -Ja widziałem, raz jego stary przyjechał
@Przemysluaw: Słuchaj i jest dalej w szkołach tak samo. Ubieram się w ciucholandach i trafiła mi się nowa koszula Ralph Laurena za 2 zł. I jest egzamin potwierdzający kwalifikację i czekam na godzinę 0, a tu podchodzi koleżanka i podjarka że mnie stać itd. I często jest skan w co się ja ubrałem. I pewne cipy dociekając ile dałem za zegarek nie odkryły że to oryginał a nie podróba z Aliexpres.
@albatroszippa1998: zakladam ze 1998 to Twoj wiek - mam brata z rocznika 97 , wiec na jedno wychodzi. nawet sobie nie wyobrazacie jaki macie teraz luksus jesli chodzi o ciuchy, zegarki , etc. ja jestem troche starszy , rocznik 1988 , i " za moich czasow" ( ͡°͜ʖ͡°) kupno czegos sensownego w lumpie graniczylo z cudem, na markowe ciuchy czlowiek nawet nie patrzyl, bo zamiast
Pamiętam lata 80-te, kiedy jako gówniak wysyłałem z bratem i kuzynami listy do salonów samochodowych, głównie w RFN z prośbą o prospekty i naklejki. Adresy zdobywało się o kumpli. Co ciekawe, w odpowiedzi na prośby przychodziły przesyłki z katalogami i naklejkami-taki list to było apogeum szczęścia. Pamiętam jak dziś prospekt VW Golfa 2, z rozkładówką. Kiedyś ktoś wbił nas na minę, przyniósł nowy adres, wysłaliśmy prośbę i przyszły katalogi sprzętu budowlanego. Tak
@AlphaOmega: tak nawet kilka osób, bo z fabryki wyjechało kilka sztuk które miały uszkodzona folie i zgodnie z V Prawem Ohma jak towar jest rozfoliowany to trzeba go oddać za darmo lub przeznaczyć do utylizacji. biały 32gb
I żaden z nich nie pomyślał, żeby chociaż łamanym niemieckim spróbować to napisać. Spodziewali się, że Daimler-Benz zatrudni tłumacza, żeby im przekładał te bazgroły żebracze?
@hunteroza: Inna mentalność była wtedy? A jaka jest teraz? Prześledź sobie tag #rozdajo Otwarcie sklepu dla cebulactwa z obietnicą darmowych baloników czy innego bezwartościowego gówna.
@Filipix hehe no w sumie, patrzac na takie filmiki albo filmik z karpiem lub witchen z lidla, nadal sporo cebulakow. Ale mentalnosc sie powoli zmienia, coraz wiecej osob jest zdania ze jego to co uczciwie zarobi
tak to juz jest ze my Polacy niestety przyzwyczajeni jestesmy ze wszyscy maja nam dawac, komuna dawala teraz UE daje hmm poczekajmy ciekawe kto nastepny bedzie dawal jak juz ten europejski socjalizm powoli ginie.
Komentarze (123)
najlepsze
@adam-skowyt: bo wtedy byli młodzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ogólnie ciekawa sprawa, skąd te listy dorwali... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Dużo wolnego czasu na poszukiwania papieru toaletowego albo żyletek.
@Chateaubriand: Przeciez do teraz duzo ludzi ma takie #!$%@? myslenie. Gardzę takimi.
Taka postawa roszczeniowa była też typowa w stosunku do rodaków i to jeszcze tak niedawno.
Pamiętam jak w średniej szkole (ok 2003r) "dobre dzieci" debatowały na przerwach kto jak jest ubrany i czym jeżdżą jego rodzice.
Potem poziom #!$%@? za brak kasy do zabrania, zależał od mniemanego sytuowania rodziny.
-Co? Reeboki sobie kupił! Pewnie frajer ma kasę tylko się nie pucuje.
-Ja widziałem, raz jego stary przyjechał
Ubieram się w ciucholandach i trafiła mi się nowa koszula Ralph Laurena za 2 zł. I jest egzamin potwierdzający kwalifikację i czekam na godzinę 0, a tu podchodzi koleżanka i podjarka że mnie stać itd.
I często jest skan w co się ja ubrałem. I pewne cipy dociekając ile dałem za zegarek nie odkryły że to oryginał a nie podróba z Aliexpres.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kiedyś ktoś wbił nas na minę, przyniósł nowy adres, wysłaliśmy prośbę i przyszły katalogi sprzętu budowlanego.
Tak
biały 32gb
Otwarcie sklepu dla cebulactwa z obietnicą darmowych baloników czy innego bezwartościowego gówna.