Mój chleb na weekend
Składniki (na 2 bochenki):
700 g mąki chlebowej pszennej
200 g mąki żytniej razowej
3-7 g drożdzy w proszku (im mniej drożdży tym ciasto dłużej rośnie, ale chleb jest lepszy w smaku i mniej się kruszy)
20 g soli
200 g zakwasu (ja użyłem pszennego)
650 ml wody
Przepis
Łączymy wszystkie składniki w dużej misce. Nakładamy na miskę folię spożywczą, żeby ciasto nie wysychało z zewnątrz i odkładamy na pół godziny.
Zagniatamy ciasto przez 5-10 minut. Nakładamy folię na miskę. Żeby zwiększyć wytrzymałość ciasta można jeszcze ze 2-3 razy złożyć je w odstępach 15 minutowych, a potem w zależności od ilości drożdży czekamy 2-4 godziny aż ciasto wyrośnie
Czekamy aż ciasto urośnie (2-3 krotny wzrost objętości) - nie przejmujcie się temperaturą w kuchni - ciasto rośnie nawet w lodówce!
Posypujemy deskę mąką i dzielimy ciasto na 2 równe części:
Formujemy 2 sprężyste kule - zagarniamy dłońmi ciasto pod spód kuli, tak aby góra była napięta
Teraz obie kule wkładamy do koszyków do wyrośnięcia (tym razem trwa to o wiele krócej). Specjalne koszyki można zastąpić zwykłymi miskami wyłożonymi ściereczkami oprószonymi mąką. To ciasto jest dość mokre, więc lepiej nie żałować mąki (koszyczki są pod tym względem o wiele lepsze i nadają chlebowi piękny kształt).
Po ok. 30-45 minutach nagrzewamy piekarnik do 230 stopni. Wkładam pojemnik do pieczenia (ja mam akurat z Pyrexu, o pojemności 4 litrów) i zostawiam na 5-10 minut, żeby też się nagrzał. Piec można też na kamieniu, blasze, w garnku metalowym z pokrywą. Nagrzewanie ich trwa dłużej i wtedy wkładamy je jeszcze do zimnego piekarnika i nagrzewamy razem z nim (na Pyrexie są ostrzeżenia, żeby tak nie robić, bo może pęknąć)
Wyciągam uformowane ciasto z pierwszego koszyka, a drugi wkładam do lodówki, żeby spowolnić rośnięcie ciasta.
Ciasto idzie do żaroodpornego pojemnika z pokrywą (pokrywa ma na celu to, żeby zachować wilgoć w środku i pozwolić chlebowi bardziej urosnąć w piekarniku). Wkładamy go do piekarnika na 20 minut.
Po 20 minutach zdejmuję pokrywę i zmniejszam temperaturę do 210 stopni.
Pieczemy tak jeszcze 25 minut. Tak samo robimy z drugim ciastem.
Dwa upieczone chleby:
Kroimy i jemy :)
Ja piekę chleby od stycznia. Zaczynałem od najprostszych drożdżowych, potem zrobiłem zakwas. Byłem zaskoczony jak dobry jest domowy chleb z jego dodatkiem. Bije na głowę chleb zrobiony na samych drożdżach. Dobrze zaopatrzyć się w jakąś książkę na ten temat. Przydałyby się też pewne akcesoria, choć ja zaczynałem praktycznie bez niczego. Potem kupiłem kamień do pieczenia pizzy, skrobak do ciasta, koszyczki, a na końcu pojemnik z pokrywą - ogólnie polecane są metalowe pojemniki, ale ten mój z Pyrexu spisuje się doskonale, a był znacznie tańszy.
Tu kanał youtube autora książki "Mąka, woda, drożdże, sól", na którym pokazane jest dokładnie jak mieszać i wyrabiać ciasto i jak je potem piec.
https://www.youtube.com/playlist?list=PLWqTac5vy0cfmXcQgnMAZl6z69kpmUzBI
Smacznego :)
Komentarze (94)
najlepsze
Też składałbym ciasto w czasie wyrastania chociaż raz. Ale jak widać nie jest absolutnie konieczne.
Co do posypania kosza-do lekkiego ciasta mąka ryżowa jest dobra. Nic się do niej nie klei ;) albo żytnia. Pszenna może się wchłonąć w ciasto.
#cebulamotzno
Komentarz usunięty przez moderatora
Najlepszy jest garnek rzymski, który można namoczyć przed pieczeniem.
Każdy piecze z tym co ma.