Kolizja rowerzystki z terenówką na szlaku rowerowym. Kierowca auta żąda 12 tys.
Czy rowerzystka, która zderzyła się z autem na szlaku rowerowym, poniesie za to odpowiedzialność? O tym zdecyduje sąd w Myszkowie. Biorąc pod uwagę rozmiary samochodu, świadka... który jest żoną kierowcy oraz to, że auto zderzyło się z rowerzystką na szlaku rowerowym, sprawa budzi spore wątpliwości.
Trzebieslawice z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 127
- Odpowiedz
Komentarze (127)
najlepsze
Wydaje mi się że to mogło być gdzieś tu: link
Trochę wynika. Pojazdy mijały się a zarzut nie tyczy się pierwszeństwa a braku jazdy blisko prawej krawędzi
@janekplaskacz: Po uszkodzeniach auta i roweru można mniej więcej określić jak szybko ten samochód jechał. Kierowca widząc rowerzystę na tak wąskiej jezdni powinien zwolnić do minimum (albo się nawet zatrzymać, żeby rowerzysta miał czas zejść na bok), jeżeli tego nie zrobił to jest jego wina.
@rdy: Jazda możliwie blisko krawędzi nie oznacza, że koło rowerowe ma bez przerwy być oddalone max 20 cm od krawędzi jezdni. To zależy od warunków i stanu nawierzchni. Jeśli są dziury, to oddalamy
Skisłem xD
Jeśli jest tam zakaz to winą, obarczył bym kierowcę samochodu. Ale tego oczywiście dziennikarzowi nie chciało się napisać.
usunąć się maksymalnie do prawej krawędzi i ryzykować że dureń w aucie ani na moment nie zmniejszy prędkości i przeleci obok na styk powodując duży dyskomfort oraz ryzykując że małe odgięcie toru jazdy to pewna kolizja
lub
nie usuwać się w prawo i wymusić de facto zwolnienie auta i dopiero w ostatniej fazie zjechać na prawo
Oczywiście problem by nie wystąpił gdyby szanowny użytkownik auta myślał, szczególnie że ma 4 pkt podparcia a rower tylko dwa
Usunięcie się do prawej jest czasami dość ryzykowne bo albo jest rów albo uskok w asfalcie bo pobocza albo nie ma albo jest 5-10 cm nizej