Ojcowie bez prawa do dzieci. 'Na chrzcinach młodego siedziałem w drugim...
Kiedy Rafał zobaczył dzieci po półtora miesiąca, płakał jak bóbr, choć jest twardym facetem. Łukasz przez dwa lata nie widział córki i przez sąd jest traktowany gorzej niż bandzior w więzieniu. Tomek chce tylko być ojcem i jeszcze wierzy, że uda mu się dogadać z mamą Wojtka bez sądu.
szczebrzeszyn09 z- #
- #
- #
- #
- #
- 80
Komentarze (80)
najlepsze
Nie dopuszcza cię do dziecka, dzwoń po gliny. Nie pomaga, pozywaj do sądu. Do skutku. Innego wyjścia niestety nie ma.
Mam znajomego, który tez narzeka, że była mu z dzieckiem kontakt utrudnia, jeździł do różnych instytucji, pisał do gazet i telewizji. Nikt, kto go bliżej zna, to by mu dziecka nie powierzył. Na 5 wizyt, może raz przychodzi trzeźwy (ale na kacu).
O tym, że ktoś ci nie zapłacił, ale na alkohol pieniądze zdobyłeś, to nie wspomnę.
Kochający ojciec myśli w pierwszej kolejności o dziecku, o wizycie z nim następnego dnia a nie o tym, żeby zapić swoje smutki.
@maly_swd: Nie rób tego.
Komentarz usunięty przez moderatora