Jak popsuć markę, zanim wyprodukujesz produkt, czyli polski Woolet
"Moim celem nie jest jedynie wykazanie niekompetencji i bezczelności osób, które zabrały się za ten projekt. Problemem nie jest to, że producent w tak wczesnym stadium swojej przygody z firmą natrafił na problemy. Problemem jest tu nic innego, jak arogancja."
nina_hagen z- #
- #
- #
- #
- 102
- Odpowiedz
Komentarze (102)
najlepsze
To co się dzieje (działo, bo twórca przestał odpowiadać na komentarze) na stronie "backersów", to wielki dla mnie wstyd. Arogancja, to najmilsze słowo, jakiego można było użyć. Jak dla mnie, to wszystko chęć nachapania się pieniędzy jak najszybciej, jak najmniejszym kosztem (teraz Woolet otworzył oddział w Krakowie i zatrudnia ludzi do działu PR). Dodatkowo, co boli okrutnie, ludzie odpowiedzialni za Woolet (np. Marek C.) stwarzają (albo może oni w to wierzą) pozory wielkiego sukcesu (wpisy na FB). Natomiast to, co dostają backersi, jest żenujące.
Np.: (zawiera link ze zdjęciami, porównanie do Tile)
"@Tiffany, and @everybody-who-thinks-this-is-a-good-idea. The leading edge tech Woolet made is pathetic. Here are photos of it compared to a Tile.
https://www.dropbox.com/s/chdma79j4wuyxhl/Photo%20Jan%2016%2C%209%2001%2042%20PM.jpg…
Thickness of woolets thing
Natomiast, rozumiem, że Twoim podejściem do inwestycji jest wywalenie hajsu i kropka? Nie interesuje Cię, co się z nim stało, na co poszły pieniądze, czy była szansa na ukończenie produktu, czy może CTO kupił sobie nowy samochód i poleciał do Chin? Jeśli tak inwestujesz pieniądze w ideę, to z chęcią parę Ci podrzucę :)
szukanie frajerów na produkty które nie istnieją, albo można i tak taniej kupić ale opakowane w marketing
chyba nic tam nie powstało jeszcze w terminie i w dobrej cenie
O święta naiwności. Ostatnią istotną polską innowacją była odsiecz wiedeńska.
@tank_driver: czemu fałszywy? Ustawił miernik na pomiar napięcia, to miernik zmierzył napięcie. Może po prostu wstyd było dokumentować pomiar mocy.
- nie zostały jeszcze wydane;
- nie można w nie zagrać do czasu premiery (ta może podlegać n zmianom);
- nie wiadomo, czy są dokończone i czy będą spełniać wymagania gawiedzi;
- a producent zgarnia hajs przed wylewem krytyki i recenzjami;
Fakt, że płacą za kota w worku nie obchodzi mnie. Ale to, że w ten