Wciągnięci w nie swoje długi. Tak kończą ofiary kradzieży tożsamości
Nieopłacony parking, wyłudzony kredyt, nieoddany do wypożyczalni sprzęt - takie mogą być opłakane skutki zgubienia dowodu osobistego. Sprawy dotyczące kradzieży tożsamości mogą ciągnąć się latami. Poznajcie jedną z historii, która zaczęła się źle, a dalej... jest jeszcze gorzej.
Bankierpl z- #
- #
- #
- #
- #
- 130
- Odpowiedz
Komentarze (130)
najlepsze
Swojego czasu tak działali oszuści, którzy brali masowo abonamenty na firmę z telefonami. Firma na słupa, najczęściej jakiegoś menela, który za flaszkę udostępnia swój dowód osobisty. Ustawieni doradcy dawali te abonamenty, mimo, że z góry wiedzieli, że są niewypłacalni. Pewnie też dostawali swoją dolę.
Kiedys zostal mi ukradziony dowod osobisty, a po okolo pol roku zaczely przychodzic listy z providenta. Poszedlem na policje zglosic kradziez dowodu (pol roku po fakcie), zgloszenie przyjeli, po tygodniu przyszedl list zeby sie zglosic do kryminalnych poogladac zdjecia potencjalnych sprawcow. Wtedy policjant poradzil mi tylko, zebym nie dal sie bankom wkrecic w ich gierki i na kazde nagabywanie odpowiadal numerem
Banki powinny móc dawać kredyty milionowe nawet "na gębę", bez dowodu, bez niczego. Jednak jeżeli by się
@xaliemorph: Jeśli zachowasz odpowiednia "higienę" posługując się takim dowodem, to żaden tam Wielki Brat, a przynajmniej nie w większym stopniu niż korzystając np. z Wykopu, gdzie jesteś śledzony przez Google, Macieja i reklamodawców, czy korzystając z Facebooka, który celowo nie szyfruje prywatnych wiadomości end-to-end. To jest właśnie śmieszne, że przeciwnicy RFID tworzą grupy właśnie na Facebooku. No dobra, czego ja wymagam od schizofreników xD
Chcesz rozwiązania? Jest trywialne, przeniesienie kosztów na pożyczającego i nagle dowody zaczęły by być sprawdzane.
Jest też wiele innych możliwych rozwiązań. Np. państwo mogłoby prowadzić rejestr, gdzie obywatel dowiadywałby się, że jego dane
Komentarz usunięty przez moderatora
O usprawnieniu i lepszym zabezpieczeniu wyborów nie wspominając, było o tym zresztą na Wykopie mówione.
Ale można tak gadać i gadać, ale większość społeczeństwa i tak woli rozwiązania, które nie wymagają od nich zbytniego myślenia, a nie ma też co liczyć, że kretyni w sejmie ogarną takie rozwiązania, które są
Po co to?
Nie lepiej wprowadzić obowiązek myślenia u urzędników i banksterów?
Sprawa
Po dwukrotnym złożeniu zeznań i badaniu grafologicznym ustalili, że to nie
@SeriousGuy: Wydaje mi się że nie mieli możliwości postąpić inaczej bo ty nie podpisywałeś umowy.