Przykro mi: "I am a neuroscientist studying drug addiction and the claims made are NOT scientifically sound. The rat park example is constantly brought up and there are a large number of methodological and theoretical problems with the research. In general, the claim that people do not get addicted to pain medication is ridiculous. And while 20% of Vietnam vets were addicted to heroin and the number DID drop, the role of
@rentiever: Jasne. Twierdzenie że ludzie nie uzależniają się od środków przeciwbólowych jest masywnym przekłamaniem w filmie, ale teoria o szczurzym praku akurat ma bardzo wiele racji bo:
And while 20% of Vietnam vets were addicted to heroin and the number DID drop, the role of environment (being in a different environment from where you took the drugs, not necessarily interaction) seems to be far more important according to the latest
@rentiever: Tak, też mnie to uderzyło, bo to oczywiste, że takie przypadki się zdarzały. Jednak to, że dużo ludzi wróciło z wietnamu i nie miało problemu z rzuceniem (a czasem podobno nawet nie doświadczyło objawów odstawiennych) również jest ciekawym i wartym uwagi faktem.
Po pierwsze, uzależnienia od leków przepisywanych na receptę są naprawdę dużym problemem. Dlatego np. żaden młody lekarz już wam nie wypisze Relanium, jeśli będzie miał do dyspozycji cokolwiek innego. Mówi się, że benzodiazepin nie ćpają ludzie zdrowi na umyśle - bo zazwyczaj dostają je osoby jako kolejna próba opanowania bezsenności/ataków paniki/padaczki i się w to wkopują. Sam znam osobę fizycznie uzależnioną od zolpidemu (co prawda nie jest to benzo, ale bardzo podobnie działa)
Po drugie, nie uwzględniono neuroprzekaźników. Endorfiny to opioidy. Teoretycznie w momencie, gdy jesteśmy zakochani, to jesteśmy na haju. Tak samo stres związany z wojną i efekty psychologiczne mogły wpływać tak na chemię mózgu, że się nie uzależniali. Ale tego tropu nie zbadano, bo przecież teoria "ćpuny ćpają, bo nikt ich nie lubi" jest taka piękna.
Teza zaprezentowana w filmie raczej też jest drogą na skróty bo dla przykładu osoby uzależnione od alkoholu często są duszami towarzystwa lub/i mają własne rodziny oraz nie są poddawani ekstremalnemu stresowi a to średnio pasuje do założenia z filmu.
A ja się nie zgodzę z tezą w filmie. Jak się wychodzi ze szpitala w którym dostawało się narkotyk (w moim przypadku morfinę) to nie ma tak, że ma się wokół siebie rodzinę i przyjaciół i jest wszystko git. Ja pierwszego tygodnia po wyjściu ze szpitala prawie nie pamiętam. Miałem taki detoks, że 24/7 miałem migrenę i myślałem tylko o morfinie. No i miałem wtedy 11 lat ( ͡°͜ʖ
@KurzeJajko: Ale z jaką tezą się nie zgodzisz? Wyszedłeś ze szpitala i odstawiłeś lek. Czyli dokładnie wpisujesz się w tezę, że po wyjściu ze szpitala pacjenci odstawiają używki. No to, że odstawienie ma skutki uboczne to już inna sprawa. Chodzi o rezultat, prawie żaden pacjent nie staje się narkomanem po wyjściu ze szpitala.
@Mordeusz: Bo KurzeJajko chodził wtedy do klasy 5a, a jedyny diler w okolicy chodził przecież do 5b, z którą 5a była śmiertelnie skłócona po tej aferze z niesłusznie uznaną bramką.
@MrNice: uzależnienie od gier, mirko itp... > uzależnienie od związków :) Również znacznie gorzej czułem się w korpo, niż teraz - we własnym środowisku (sam), z dala od wymuszanej, firmowej socjalizacji. Ponad to, ludzie różnią się od siebie i nie można wszystkich wpychać pod jeden nurt.
@MrNice: Byłem swojego czasu uzależniony od środków nasennych. Muszę przyznać że jest w tym bardzo wiele racji, bo zacząłem się uzależniać gdy chciałem uciec od trudnych emocji, a wyizolowany w tamtym czasie byłem dosyć mocno na własne życzenie i trochę z powodu choroby. Wyszedłem z tego bez niczyjego wsparcia, ale jestem pewien że dużo łatwiej było by mi gdybym nie był w tej przysłowiowej klatce, bo wspominam tamten okres koszmarnie.
Idea przedstawiona w tym filmiku jest powierzchowna i naiwna, ale czemu soe dzowic, skoro na koncu okazuje sie, ze to po prostu reklama pseudonaukowej ksiazki napisanej po to, by dobrze sie sprzedala. Tak niestety działa wolny rynek, ze nie propaguje się mogącej pomóc prawdy, a jedynie atrakcyjną iluzję faktycznej pomocy i wiedzy.
@LoIo: To jak wyjaśnisz to, że ta idea po prostu działa? Przykład Portugalii doskonale pokazuje, że jedynie karanie ludzi za to, że używają jakieś substancje nie prowadzi do niczego dobrego. Wojna z narkotykami do tej pory nie przyniosła żadnych pozytywnych skutków i to właśnie dzięki niej mamy kartele i przepełnione więzienia.
Kurzgesagt stracił sporo w moich oczach za skrajnie proimigrancki filmik kilka tygodni temu. Zawsze myślałem, że odcinają się od polityki a tu takie coś...
@SuchyBatman: Na przykład argument za tym, że imigranci "z Syrii" nie spowodują wzrostu przestępczości oparty o artykuły dotyczące emigracji Meksykanów do USA. Więc tak, nietrafione...
pseudoscience albo broscience, bardzo zlozona sprawa sprowadzona do problemow spolecznych ktorych przyczyna zapewne sa nierownosci, konkurencja, rasizm i seksizm oraz religia
sam autor znany jako gwiazda lewicowej sceny a ludzie zachwyceni książką to Chomsky, N.Klein, Russel Brand i Elton John
Komentarze (160)
najlepsze
"I am a neuroscientist studying drug addiction and the claims made are NOT scientifically sound. The rat park example is constantly brought up and there are a large number of methodological and theoretical problems with the research. In general, the claim that people do not get addicted to pain medication is ridiculous. And while 20% of Vietnam vets were addicted to heroin and the number DID drop, the role of
Po pierwsze, uzależnienia od leków przepisywanych na receptę są naprawdę dużym problemem. Dlatego np. żaden młody lekarz już wam nie wypisze Relanium, jeśli będzie miał do dyspozycji cokolwiek innego. Mówi się, że benzodiazepin nie ćpają ludzie zdrowi na umyśle - bo zazwyczaj dostają je osoby jako kolejna próba opanowania bezsenności/ataków paniki/padaczki i się w to wkopują.
Sam znam osobę fizycznie uzależnioną od zolpidemu (co prawda nie jest to benzo, ale bardzo podobnie działa)
Po drugie, nie uwzględniono neuroprzekaźników. Endorfiny to opioidy. Teoretycznie w momencie, gdy jesteśmy zakochani, to jesteśmy na haju. Tak samo stres związany z wojną i efekty psychologiczne mogły wpływać tak na chemię mózgu, że się nie uzależniali. Ale tego tropu nie zbadano, bo przecież teoria "ćpuny ćpają, bo nikt ich nie lubi" jest taka piękna.
@Morgadon:
Powiedz to mojej 30 letniej lekarce, albo 40 letniej byłej psychiatrze która zapisywała to o co poprosiłeś ;)
Wszystko zależy od lekarza ;)
Czyli to co mówisz może mieć powiązanie z 5%.
-----------
Nie wiem nie jestem ekspertem. Opieram się na wiedzy z filmu i komentarzy. Jeśli nie mam racji to chcę się dowiedzieć jaka jest prawda.
@Masson:
Tak. Po alkoholu. Niekoniecznie bez. Dlatego są uzaleznione.
No i miałem wtedy 11 lat ( ͡° ͜ʖ
Również znacznie gorzej czułem się w korpo, niż teraz - we własnym środowisku (sam), z dala od wymuszanej, firmowej socjalizacji.
Ponad to, ludzie różnią się od siebie i nie można wszystkich wpychać pod jeden nurt.
sam autor znany jako gwiazda lewicowej sceny a ludzie zachwyceni książką to Chomsky, N.Klein, Russel Brand i Elton John