Kto zepsuł pączki Blikle?
Dramatyczne oświadczenie Andrzeja Blikle. ,,To już nie moja firma". Słynny mistrz pączków wstydzi się jakości, jaką zafundowali mu ,,profesjonalni prezesi". 76-letni Andrzej Blikle, guru firm rodzinnych, zamieścił na swoim Facebooku dramatyczne oświadczenie.
goferek z- #
- #
- #
- #
- #
- 175
Komentarze (175)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
nie da się zjeść pączka i go mieć...
Dobry lekarz czy informatyk niekoniecznie będzie dobrym managerem.
Ja jestem zwolennikiem, aby szpitalem czy firmą IT zarządzał spec od zarządzania. Natomiast rolą szefa jest zatrudnienie odpowiedniej i zaufanej osoby, która będzie zajmować się jakością produkcji.
W tym znalezisku nie jest problemem brak znajomości branży. Obniżenie jakości to była świadoma decyzja, która miała podnieść rentowność biznesu. Decyzja błędna, ale świadoma. Zamiast konsekwentnie pozostać w niszy "drogi i dobrej jakości
No akurat zwykli pracownicy raczej bardzo winni nie byli, tylko prezesi. Link do artykuły też nie potwierdza tej tezy, wręcz przeciwnie.
teraz wszystko jest jasne. gimbuy nie znajo ale tak samo spieprzyli alpinusa. gdzie
Gość poległ na tym, że słuchał kretynów. Pączek za 3 złote. No skandal, bo to dziennie trzeba pewnie 10 zeżreć. Są 2 grupy klientów, kretyn pójdzie do najbliższej piekarni i kupi najtańsze gówno, najlepiej z wczoraj bo tańsze - i będzie się
@ohmyleming: tylko że zajebisty pączek z dobrej cukierni kosztuje około 2zł więc... za to gówno z bliklego to bym nie dał 50groszy.
30kg łopatki wieprzowej
30kg tłuszczu
5kg przypraw, subst. konserwujących, soli itp
15kg czegoś podobnego do bułki tartej co wiązało wodę
20kg/l wody
Przychodził supervisor i
Oczywiście dodam że Tesco najczęściej robiło się na koniec nocnej zmiany gdzie często ostatnia godzina produkcji to sosy z dolewką wody (bo gramatura musi się zgadzać), zdrapywany tłuszcz ze ścianek zbiorników na sos (etykiety na pewno nie mówią prawdy co do zawartości tłuszczu i kcal)