Kiedyś zatrzymaliśmy się z kursantką na strzałce, z tylu słychać pisk opon. Wyskakuje gościu, podbiega do mnie i drze ryja na cały głos "jak nie umiesz qrwo uczyć ludzi jeździć to idź pizze rozwozić" a kursantka do mnie "a Pan mnie naprawdę dobrze uczy?" :)
Sami sobie do tego doprowadzili, sytuacjami takimi, że jest bardzo dużo skrzyżowań w których do skrętu w prawo jest tylko zielona strzałka a nie ma sygnalizatorów kierunkowych, podczas gdy na skrzyżowaniu nie występują żadne przejścia dla pieszych a zielona strzałka zaświeca się wraz z sygnalizatorem kierunowym do skrętu w lewo z ulicy w którą my właśnie skręcamy w prawo. Czyli skręt w prawo jest 100% bezkolizyjny. Ktoś kto zna dane skrzyżowanie i
@Kamil__: Dokładnie ludzie zatrzymują, a właściwie zwalniają tylko tam gdzie faktycznie może coś jechać. Nigdy nie widziałem żeby ktoś się faktycznie zatrzymywał na strzałce, ba widziałem mnóstwo razy jak sama policja przejeżdżała wraz z innymi pojazdami. Martwy przepis i tyle, powinni inaczej go sformułować lub po prostu wywalić.
Ten program oraz ukazane w nich zachowania ludzi, a także komentarze na YT idealnie obrazują polską mentalność drogową.
Łamiemy przepisy ruchu drogowego na każdym możliwym kroku żeby było nam wygodniej i szybciej, nie chce nam się zmienić biegu, użyć hamulca ani się rozejrzeć bo jesteśmy drogowymi cwaniakami o jednej z najgorszych kultur jazdy w Europie.
Dotyczy to wszystkich: kierowców samochodów, ciężarówek, rowerzystów, motocyklistów i pieszych.
Uważamy oczywiście, że wszystkie przepisy są bez sensu a my wiemy lepiej.
@WasabiHubert: przepisy raczej bez sensu nie są, ale oznakowanie tak - wystarczy wycieczka do Niemiec żeby sobie porównać oznakowanie i zobaczyć gdzie kierowca może się skupić na jeździe.
@megawatt: racja, że nie jest idealnie ale nie możemy ciągle szukać wymówek do tego, że przepisy łamiemy. Ciągle wymówki, a to bez sensu, a to źle oznakowane, a to nie było kampanii. A prawda jest taka, że w większości przypadków jesteśmy świadomi popełnianych błędów i staramy je sobie tłumaczyć tak aby złożyć na wszystko inne tylko nie na nasze lenistwo i ignoranctwo.
Ze strzałkami to akurat dużo zależy bo są i bez sensu i z sensem ale #!$%@? ludzie nie malujemy się wyprzedzając auto, które zwalnia/hamuje przed pasami. Ogólnie uważamy na pieszych bo nie mają zbroi.
Często zatrzymując się przed sygnalizatorem czy też linią zatrzymania nie mam możliwości upewnić się, że nie wymuszę pierwszeństwa bo po prostu z tego miejsca nic nie widać. Głąby projektują skrzyżowania i tyle. Czasem przydał by się słupek z dodatkowymi światłami - bo stojąc przed linią zatrzymania nie widać jakie światło się aktualnie świeci. Tak samo przejście dla pieszych zaraz za zjazdem z ronda to kretynizm - powinien cały samochód zjechać z ronda
Dlaczego w Polsce nie instaluje się świateł za skrzyżowaniem (jak w USA)?! Stoję pod sygnalizatorem zadzierając głowę do góry zamiast obserwować co się dzieje na skrzyżowaniu i za nim! Tak samo kierowcy ciężarówek mają problem zbliżając się do świateł. Jakby sygnalizator był te 20-30 metrów dalej było by o niebo lepiej.
@Xaveri: Do dupy jest pod tym względem nasza infrastruktura. Trzeba robić sztuczki i podglądać światło dla pieszych - jak się
"Strzałki" to w ogóle dziwny temat. Ja pamiętam jeszcze te malowane na białej tabliczce, później ich likwidacje i później te w obecnej formie. Przepisy ich dotyczące albo są mało elastyczne, albo projektanci/zarządcy nie umieją się nimi posługiwać. Ktoś we wcześniejszym komentarzu wspomniał, że sporo z nich można by zastąpić strzałkami kierunkowymi, tym samym zdejmując obowiązek zatrzymania(gdy niepotrzebny). Może wówczas kierowcy wiedząc, ze strzałka warunkowa=pewny punkt kolizyjny, zaczęliby zatrzymywać się przed sygnalizatorem.
ale macie problem :O strzałka = warunkowy wjazd na skrzyżowanie, jak byk świeci się czerwone światło czyli STOP, światło czerwone to priorytetowy znak więc zatrzymanie musi być, jeżeli kierowca się upewni, może ruszyć "warunkowo" na zielonej strzałce ... upewnić = nie będzie stwarzał zagrożenia wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym świetle, nie wiem kto co poniektórym dał prawko ;) jak czytałem co poniektóre komentarze. Tak można z OC sprawcy naprawić tył auta jak
@kubas89: I potrafi taki na ciebie zatrąbić. Zdarzyło mi się kilka razy. Ja akurat na strzałce zatrzymuję się zawsze, nawet gdy skrzyżowanie jest całkowicie puste. Trąbienie na mnie, gdy jadę zgodnie z przepisami wywołuje we mnie okropną przekorę. I nawet jeśli wcześniej zatrzymałam się tylko na ułamek sekundy, tak pro forma, to po klaksonie zniecierpliwionego króla szos zatrzymuję się całkowicie i ruszam baaaardzo powoli. Bo tak... Zresztą teraz, gdy jest pełno
@kubas89: Też tak mam mam. Chyba zainwestuję wreszcie w naklejkę "zatrzymuję się na zielonej strzałce" czy coś w tym stylu, choć raczej nie powstrzyma to trąbienia :P
Komentarze (128)
najlepsze
Nigdy nie widziałem żeby ktoś się faktycznie zatrzymywał na strzałce, ba widziałem mnóstwo razy jak sama policja przejeżdżała wraz z innymi pojazdami. Martwy przepis i tyle, powinni inaczej go sformułować lub po prostu wywalić.
Łamiemy przepisy ruchu drogowego na każdym możliwym kroku żeby było nam wygodniej i szybciej, nie chce nam się zmienić biegu, użyć hamulca ani się rozejrzeć bo jesteśmy drogowymi cwaniakami o jednej z najgorszych kultur jazdy w Europie.
Dotyczy to wszystkich: kierowców samochodów, ciężarówek, rowerzystów, motocyklistów i pieszych.
Myślimy, że skoro milion razy nam się
@WasabiHubert: przepisy raczej bez sensu nie są, ale oznakowanie tak - wystarczy wycieczka do Niemiec żeby sobie porównać oznakowanie i zobaczyć gdzie kierowca może się skupić na jeździe.
@Xaveri: Do dupy jest pod tym względem nasza infrastruktura. Trzeba robić sztuczki i podglądać światło dla pieszych - jak się
niektórzy posiadacze bmw i civicow nie powinni wyjezdzac poza swój podjazd, bo ulica to nie jest odpowiednie miejsce dla nich
Też tak mam mam. Chyba zainwestuję wreszcie w naklejkę "zatrzymuję się na zielonej strzałce" czy coś w tym stylu, choć raczej nie powstrzyma to trąbienia :P