Co do szympansów i kur nie jestem taki pewny, czy to był rzeczywisty "smak wolności" ( ͡°͜ʖ͡°) większy wybieg w zoo czy kurniku to słaba namiastka wolności.
Aż mi się przypomniało jak zieloni ok 10 lat temu wypuścili, własnym sumptem wyhodowane, wilki u mnie w lesie. Do nadleśnictwa wysłali ulotki na temat obcowania z wilkami. W niewoli, debile, musieli je karmić z wiader bo w krótkim czasie pojawiło się wiele skarg grzybiarzy na temat "wielkich, szarych śmierdzących psów" zaglądających zbieraczom runa do wiaderek i koszyków. Kilka odstrzelono, reszta wyemigrowała na zachód. Nie jestem pewny, ale chyba Niemcy posprzątali problem
A czy zwierzęta maja w ogóle poczucie wolności? Bo przecież życie w ZOO to czysta sielanka. Żarcie jest, schronienie jest, zero zagrożenia ze strony naturalnych drapieżników i od czasu do czasu podrzucą jakąś samiczkę do zapłodnienia.
Komentarze (26)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ja mieszkam na strychu.